tag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post4901403764561745378..comments2024-02-23T07:03:20.314+01:00Comments on procontra-anabell: Długowieczność - nie ma problemuanabellhttp://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-74939855909761246892021-12-27T14:20:43.007+01:002021-12-27T14:20:43.007+01:00O sposobach na zachowanie długiego życia można poc...O sposobach na zachowanie długiego życia można poczytać na stronie <a href="https://dlugowiecznosc.org/" rel="nofollow">https://dlugowiecznosc.org/</a>.Dawid85https://www.blogger.com/profile/17655570254803012817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-76230643456909817312012-07-13T02:28:21.785+02:002012-07-13T02:28:21.785+02:00Witajcie w 2012 roku jeszcze niewiemy jak się zach...Witajcie w 2012 roku jeszcze niewiemy jak się zachibernować ale wszystko przed nami ( :Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-56361714562642420992009-01-12T21:58:00.000+01:002009-01-12T21:58:00.000+01:00O Efka: Co do Disneja - on już dawno jest TRUP - T...O Efka: Co do Disneja - on już dawno jest TRUP - T-R-P! - TRUP! na razie nie ma co ufać firmom krionicznym - za dużo przerw w dostawie azotu. Co do rozrywania ciała kryształkami lodu - firmy krioniczne ponoć tak to załatwiły że wypompowują krew i wpompowują jakąś ciecz nie pamiętam jaką, ale nie wyobrażam sobie jak teraz wypompować wodę z każdej komórki, żeby ich nie porozrywało. ale jestem pewien że da się załatwić!<BR/><BR/>ja chciałbym obudzić się za 400 lat! np. pouczyłbym się życia w przyszłości a potem skorzystał z nowoczesnej medycyny i stał się długowiecznym. dorobiłbym się statku kosmicznego, lub dołączył do programu eksploracji układów naszej galaktyki w celu poszukiwania życia :) marzenia... ale tak serio to uważam że życie w przyszłości się nie znudzi<BR/><BR/>spencermag@gmail.comAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-76386632331595374372009-01-05T09:34:00.000+01:002009-01-05T09:34:00.000+01:00Witam w nowym roku.Podbicie kosmosu korzystając z ...Witam w nowym roku.<BR/>Podbicie kosmosu korzystając z hibernacji raczej nam się nie powiedzie. No, ale od czegoś trzeba zacząć. Kiedyś wymyślimy jak po wszechświecie poruszać się szybciej.<BR/>A oprócz prac nad przedłużeniem nam życia naukowcy pracują nad innymi ciekawymi sprawami np regeneracją kończyn. Niektóre zwierzęta to umieją. My pewnie też, tylko musimy sobie przypomnieć jak to się robi ;)Jacek, który po 50-ce przestał liczyćhttps://www.blogger.com/profile/15803704121735045801noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-15312529180469771032009-01-04T22:02:00.000+01:002009-01-04T22:02:00.000+01:00Ciekawy temat Anabell. Ja bym nie chciała być dług...Ciekawy temat Anabell. Ja bym nie chciała być długowieczna a tym bardziej nieśmiertelna. Nie chciałabym by mnie zahibernowano i bym się obudziła w obcej, nieznanej epoce ze świadomością, że cały znany mi świat, bliscy wszystko przepadło. To musi być straszne. A nieśmiertelność? Wieczne życie na Ziemi- nie dziękuję.<BR/>Z tym hibernowaniem jest chyba problem z wodą. Potrafimy zamrozić organizm, ale nie umiemy odmrozić. Kiedy bowiem roztapiają się kryształki woda rozrywa komórki. Na razie nie wiadomo jak obejść problem. Prawdopodobnie trzeba by coś podawać przed zamrożeniem. Gdzieś słyszałam, że ludzi którzy zostali zahibernowani nie będzie można nigdy odmrozić bo ich to zabije. Chyba że jakoś super rozwiniemy technologię, że obejdziemy problem złego zamrożenia. <BR/><B>Erinti</B>Erintihttps://www.blogger.com/profile/04059506820595811629noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-48750897754049560912009-01-04T15:59:00.000+01:002009-01-04T15:59:00.000+01:00Dzięki za uznanie, jakoś mam taką skazę, że wolę t...Dzięki za uznanie, jakoś mam taką skazę, że wolę tę tematykę od plot typu "Glamour,Viva,Gala" .<BR/>Pozdrawiam, abnabellanabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-52372693939142889852009-01-04T13:18:00.000+01:002009-01-04T13:18:00.000+01:00przebrnęłam znowu cąła procedurę logowanie, hasła....przebrnęłam znowu cąła procedurę logowanie, hasła...itp<BR/>jestem zwolenniczką sanatoriów, jeżdzę regularnie z dziecimi, choć w Busku nigdy nie byłam.<BR/>Ciekawie piszesz,o problemach naukowych w przystępny sposóblucyhttps://www.blogger.com/profile/10030573826838205106noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-82920468525988550572009-01-03T22:31:00.000+01:002009-01-03T22:31:00.000+01:00Wiesz Gospo, raz mi się zdarzyło byc w sanatorium,...Wiesz Gospo, raz mi się zdarzyło byc w sanatorium, ale było nudno, faceci jacys marni, jedynie fajne były codzienne wieczorki taneczne, takie jak dla panienek z dobrego domu - od 18 do 21,30 a potem cisza nocna.<BR/>anabellanabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-84253506754407067552009-01-03T22:27:00.000+01:002009-01-03T22:27:00.000+01:00Witaj Effciu, rodzina Disneya dementuje te pogłosk...Witaj Effciu, rodzina Disneya dementuje te pogłoski. Ponoc został skremowany a prochy rozsypane na "trawniku pamięci".Czytałam niedawno jego krotką biografię, może coś o nim napiszę?<BR/>Ja najlepiej funkcjonuję przy +21 i słońcu, bez wiatru.Zimy nieznoszę, a u mnie dziś sypie śnieg jakby W-wa była kurortem narciarskim, wieje wiatr i jest mróz. Jestem contra!!!<BR/>anabellanabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-57004744481446481822009-01-03T21:23:00.000+01:002009-01-03T21:23:00.000+01:00Mnie wystarczy, że temeratura spada w okolice 15 s...Mnie wystarczy, że temeratura spada w okolice 15 stopni powyżej zera i już mogłabym zapaść w zimowy sen. Jestem typowym zwierzęciem ciepłolubnym:)<BR/>A o hibernacji słyszałam już w dzieciństwie. Mówiono, że Walt Disney dał się zamrozić.effkahttps://www.blogger.com/profile/10986550055465366983noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-66003870582056751292009-01-03T20:51:00.000+01:002009-01-03T20:51:00.000+01:00Nie żałuję. Raczej ostrzegam. Mieszkam w końcu w m...Nie żałuję. Raczej ostrzegam. Mieszkam w końcu w mieście, gdzie jest od groma uzdrowisk i sanatoriów. I widzę codziennie te zakochane w sobie przypadkowe pary. Raz widziałem nawet znajomą podczas czułego spaceru z jakimś facetem. I to nie był jej mąż. Ale takie uroki są podczas pobytu w uzdrowiskach. Nie tylko ciało się leczy. A może raczej nie tylko jego chore organy. Te zdrowe też zyskują. I tylko jacyś rogacze daleko nic o tym nie wiedzą. Pomimo wszystko jest w tym jakaś miła frajda. Chyba sam się wyniosę na dwa tygodnie leczyć obojętne co. Rękę, ucho, wątrobę. Wszystko jedno. Najwyżej żona mnie udusi i skończy się mój blog i cała reszta. Ale co użyję to moje.<BR/>Gospo37Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-56337377526159434762009-01-03T20:30:00.000+01:002009-01-03T20:30:00.000+01:00No wiesz Gospo, romansów mi żałujesz? Ostatni raz ...No wiesz Gospo, romansów mi żałujesz? Ostatni raz zażywałam kapieli siarkowych na basenie na Antałówce, z widokiem na Giewont.<BR/>A w Busku jeszcze nie byłam ponoć fajnie tam jest. Co do romansów- ponoć też bywają, moja przyjaciółka jeżdziła tam regularnie na lecznicze randki, ale raczej nie w basenie:)))<BR/>anabellanabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-63445726777957156022009-01-03T19:45:00.000+01:002009-01-03T19:45:00.000+01:00A tam zaraz do Buska. Lepiej do spożywczego. Takie...A tam zaraz do Buska. Lepiej do spożywczego. Takiego na peryferiach. Wino o nazwie ,,Czar teściowej'' też ma siarkowodór, a w dodatku 2% soku z jabłek. I kosztuje zaledwie 5,70 zł. Taniej i przyjemniej niż w jakimś basenie, gdzie tylko drożyzna, grzybica i romanse czekają.<BR/>Gospo37Anonymousnoreply@blogger.com