tag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post6048753302023365382..comments2024-03-28T19:44:59.797+01:00Comments on procontra-anabell: O czym marzy dziewczyna, gdy....anabellhttp://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-28614394960531318872009-02-13T16:14:00.000+01:002009-02-13T16:14:00.000+01:00Witaj Mario, przepraszam "za wcięcie " komentarza....Witaj Mario, przepraszam "za wcięcie " komentarza.Za którymś razem post w trakcie pisania mi "zjadło", bo serwer bloggera jest chyba w USA.Ja mam cichą nadzieję, ze to ciągły niedobór tyroksyny tak mnie "spowalnia i cofa",a nie np. skleroza. Jak mi antyciała "zjedzą" cała tarczycę, to przynajmniej łatwiej będzie ustawic dawkę tyroksyny. Oby mi tylko w " cug" nie poszły i nie zaczęły "żywić sie" stawami. Na dzis mam tylko jedno marzenie-oby wyzdrowiał mi pies, bo ma anginę i zapalenie osierdzia i skończone 15 lat. Lubie, gdy tu zaglądasz,<BR/>pozdrawiam, :)anabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-187663867156376272009-02-13T13:56:00.000+01:002009-02-13T13:56:00.000+01:00Witaj Anabell, no trzecie podejście, może się uda ...Witaj Anabell, no trzecie podejście, może się uda wreszcie napisać.<BR/>Wydaje mi się, że nie ma co żalowac mlodzieńczej szarpaniny. Zrównoważenie, stateczność nie oznacza utraty radości życia. Kobiety podlegają hormonom i to sie zmienia ;przez całe ich zycie (jeśli cie to interesuje, to zajrzy do wylinkowanego tekstu "Mózg kobiety").<BR/>Marzenia tak, alemłode osoby często gonia za mrzonkami, są himeryczne, slomiane ognie albo zkolei perfekcjonistyczne.<BR/>Z biegiem lat to sie uładzi.To wcale nie oznacza utraty celów w życiu i marzeń, sa one tylko bardziej rozsądne<BR/>Wiesz, sa tez różne usposobienia, nie wszystkie kobiety są marzycielkami.<BR/>Z biegiem lat więcej sie planuje niz marzy, ale dla mnie tolepiej, choc tez nie ma sensu robic zbyt ścisłych planów, bo zawsze może wkraść sie przypadek.<BR/>Pozdrawiam<BR/>Maria DoraAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-27247533547523054392009-02-12T12:12:00.000+01:002009-02-12T12:12:00.000+01:00No i wcięło mi kometarz. WrrrMaria DoraNo i wcięło mi kometarz. Wrrr<BR/>Maria DoraAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-89142338633938899212009-02-12T10:28:00.000+01:002009-02-12T10:28:00.000+01:00Witaj Polonko, jak miło,że zajrzałaś. Czasem myślę...Witaj Polonko, jak miło,że zajrzałaś. Czasem myślę,ze może zbyt przyzwyczaiłam sie przez poprzednie lata żyć w ciągłym stresie, pospiechu i to mnie tak pokrzywiło, że teraz może nie umiem się odnależć. Ale z drugiej strony podoba mi się,że juz nic nie muszę.Wiesz, człowiek to skomplikowane zwierzę-nie da sie ukryć.<BR/>Serdeczności dla Ciebie, :)anabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-66532459786680353152009-02-11T18:07:00.000+01:002009-02-11T18:07:00.000+01:00Witaj Effciu, no pewnie,że blogowanie to fajna ...Witaj Effciu, no pewnie,że blogowanie to fajna rzecz, dzięki temu,że się odważyłam, poznałam tyle miłych osób.Jakoś mam ostatnio tak wszystko pokręcone,że nawet nic planować mi sie nie chce.Dlatego trwam w bezruchu, czekam ....kurczę, nawet nie wiem na co.<BR/>Miłego Effciu, anabellanabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-85413089303327161902009-02-11T18:03:00.000+01:002009-02-11T18:03:00.000+01:00WITAJ DROGA ANABELL !!! - Zgadzam się z każdym T...WITAJ DROGA ANABELL !!! - Zgadzam się z każdym Twoim słowem, mam podobne przemyślenia, jednak nie poddaję, bo PÓKI MASZ JAKIŚ CEL PRZED SOBĄ, TO ŻYJESZ. Jest to szczera prawda, a że mamy jakieś "myśli", to dlatego, że dzisiaj po latach, pewnych rzeczy nam się po prostu nie chce robić. Dzisiaj mamy inną "prędkość" życiową i trochę mniej obowiązków, prawda ? Pozdrawiam bardzo serdecznie ..........Polonka54Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-46418300887906194532009-02-11T15:17:00.000+01:002009-02-11T15:17:00.000+01:00Nie wyobrażam sobie swojego życia bez marzeń. Ciąg...Nie wyobrażam sobie swojego życia bez marzeń. Ciągle o czymś marzę i... nie wiem jak, ale te marzenia realizuję. Czasem przychodzi to ot tak sobie, niemal jak pstryknięcie palcem, a czasem muszę się wysilić, pokombinować, nagimnastykować - ale się udaje. Moja mama powtarza mi często, że jak na mnie patrzy to ma wrażenie, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Ale się myli. Są. Bo mam marzenia, których urzeczywistnienie pewnie nigdy nie nastapi, ale to wcale nie znaczy, że przestałam o tym czymś marzyć. Khali Gibran napisał "Wierz w marzenia, bo w nich są ukryte bramy do wieczności". Pamietam, jak jedna z koleżanek się skrzywiła na życzenia, o których też napisałaś "Spełnienia marzeń" - jak to, jak się spełnią to już ich nie będzie! A to nieprawda. Na ich miejsce przyjdą nowe.<BR/>Każdy z nas ma jakieś marzenia - dla jednych to będzie podróż dookoła świata, dla innego jedynie spacer po lesie, bo dawno tam nie był. Jeden będzie marzył o zbudowaniu domu, a inny o kupnie nowego płaszcza, bo ten stary to już w rękach się rozrywa... Ty też masz swoje marzenia, ale - jak pisze Nola, nazywasz je pewnie inaczej.<BR/>I też się podpisuję pod tym, że blogowanie to świetna rzecz.<BR/>Pozdrawiam:)effkahttps://www.blogger.com/profile/10986550055465366983noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-13513610075483022222009-02-11T13:33:00.000+01:002009-02-11T13:33:00.000+01:00No widzisz SLoneczko, jestes kochana.Klikściski, :...No widzisz SLoneczko, jestes kochana.<BR/>Klikściski, :)anabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-17373463855860703062009-02-11T11:25:00.000+01:002009-02-11T11:25:00.000+01:00"Moje kochane blogowe Dziewczyny, Nolu, Ellu, Rozt..."Moje kochane blogowe Dziewczyny, Nolu, Ellu, Roztrzepańcu -cudownie potraficie podtrzymywać na duchu!"<BR/><BR/>Anabell droga, ja tam nawet mogę polemizować zażarcie, czego próbkę dałam z Roztrzepańcem ;):)))<BR/>byle tylko spełniło się Twoje marzenie, którego nie zauważasz /choć już realizujesz/, o ciekawym interaktywnym blogu - miejscu schadzek i polemik fajnych ludzi.<BR/><BR/>Pozdrawiam serdecznie:), alEllaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-88846507457350307522009-02-10T22:56:00.000+01:002009-02-10T22:56:00.000+01:00Witaj Srebrzysta Istoto, niestetyczęsto duszę przy...Witaj Srebrzysta Istoto, niestety<BR/>często duszę przydeptuja nam okoliczności. Zazdroszczę Ci troche tego optymizmu.<BR/>pozdrawiam serdecznie, anabellanabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-82284400844952643072009-02-10T21:54:00.000+01:002009-02-10T21:54:00.000+01:00Na to, że - i jak - zmienia się nasze ciało, mamy ...Na to, że - i jak - zmienia się nasze ciało, mamy wpływ ograniczony, ale przydeptana dusza to już tylko nasza własna "zasługa"!<BR/>Ja mam jeszcze parę planów, parę ciekawych osób wokół siebie i motywację do działania za sprawą córek. One nie przyjmują do wiadomości, że mogłabym się zmienić - smarkule zuchwałe :-))<BR/>Pozdrawiam bardzo optymistycznie - srebrzystaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-91948127288432977112009-02-10T21:25:00.000+01:002009-02-10T21:25:00.000+01:00Racja Nolu, blogowanie to świetna rzecz!Wiesz koch...Racja Nolu, blogowanie to świetna rzecz!<BR/>Wiesz kochana, u nas ci, którzy potrzebuja bezpłatnej, uczciwej, kompetentnej pomocy do dziecka, zawsze doceniaja starsze panie:)))<BR/>Znam panią, która powiedziała córce,że owszem, zaopiekuje sie wnuczką, ale za pieniądze bo musi dorobic do swej marnej emerytury.Córka sie obraziła, a znajoma zajmuje się za pieniądze cudzym dzieckiem, mniej absorbującym niż jej mała wnuczka.<BR/>Rano odprowadza to dziecko do szkoły, potem odbiera, daje przygotowany dla dziecka obiad, pilnuje odrabiania lekcji, wychodzi z nim na plac zabaw i czeka na powrót jego rodziców. Dzieciak się do niej przywiązał, jego rodzice też, a córka sie do niej nie odzywa. Bywa i tak.<BR/>Miłego Nolu, :)anabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-75019913493246286442009-02-10T19:40:00.000+01:002009-02-10T19:40:00.000+01:00Och, Anabell, czytałam, że w innych krajach już za...Och, Anabell, czytałam, że w innych krajach już zaczyna się doceniać dojrzałe kobiety jako pracowniczki, za jakiś czas to dojdzie też do nas. A poza tym jest nas tu gromadka spora, właśnie aktywnych, kompetentnych, zadbanych. A niech ci, co tego nie spostrzegają, tkwią w nieświadomości, kiedyś też będą w wieku średnim. A facetów też to przecież dotyka.<BR/>I masz racje blogowanie to fantastyczna rzecz! <BR/>NolaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-56359496632559836962009-02-10T16:45:00.000+01:002009-02-10T16:45:00.000+01:00Witaj Erinti, przypomialo mi się pewne nietypowe z...Witaj Erinti, przypomialo mi się pewne nietypowe złe życznie- "oby ci się marzenia spełniły".Nigdy tego nie rozumiałam, ale mojej koleżance spelnilo sie jej marzenie życia- domek pod Warszawą. Juz od lat pięciu, marzy,żeby go sprzedać.A mnie sie wydaje,że jednak masz marzenia, chociażby Twoja praca doktorska i pózniejsze działania.Masz o czym marzyć, może cos odkryjesz waznego dla ludzi? I wiesz, tego Ci życzę, serdecznie!<BR/>Miłego Erinti,:)<BR/>anabellanabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-55585719785522970922009-02-10T16:32:00.000+01:002009-02-10T16:32:00.000+01:00Moje kochane blogowe Dziewczyny, Nolu, Ellu, Roz...Moje kochane blogowe Dziewczyny, Nolu, Ellu, Roztrzepańcu -cudownie potraficie podtrzymywać na duchu!<BR/>Marzenia to chyba to wszystko co oscyluje na granicy realności-dalekie fascynujące podróże,osobiste osiągnięcia w jakiejs dziedzinie, wielkie uczucia.Reszta to plany - mniejsze, większe, dotyczące nas samych lub naszych bliskich. A ja nawet nie planuję nic na najbliższą przyszłość- po prostu tkwię, starając sie robic to co lubię.Czasem mnie to niepokoi, bo to trzeba miec ciut nierówno pod sufitem by calutki dzień cos dłubać<BR/>na szydełku lub robić decoupage, lub wyjechać za granicę i caluteńki dzien przesiedziec z nosem w książce, a na pytanie co chcę robić nastepnego dnia , jedyna moja odpowiedż - nie wiem. Córce aż szczęka opadła ze zdziwienia.To tak nietypowe dla mnie,że nawet mnie samą zaniepokoiło to.Lekarka proponowała Prozac, ale ją wyśmiałam- ja nie jestem smutna,wiele rzeczy ,mnie rozśmiesza do łez i wogóle łatwo mnie rozśmieszyć.Endokrynolożka jest zdania,że lepiej będzie za pół roku, bo poprawa następuje zazwyczaj po 2 latach od rozpoczęcia suplementowania tyroksyną.A ja taka jestem juz od dość dawna, tyle tylko,że uświadomił mi to ktoś, kto nie widział mnie kilka lat.Koleżanka z postępującą jaskrą i zaćmą też nic nie planuje, twierdzi,że zawodzi ją wyobraznia dot. przyszłości. Roztrzepaniec ma rację - w czasach wszechogarniającego społeczeństwo kultu młodości, super sylwetki,<BR/>wypielęgnowanego ciała - kobiety w srednim wieku są spychane na margines. W wieku 40 lat szukałam pracy, nie chcialam pracować w naszej społce- i wiecie, okazało się, że jestem za stara. Granica wieku to było 35 lat. W pewnym momencie zapytałam sie czy moja praca ma polegac na świadczeniu usług seksualnych, czy cos w tym rodzaju, bo nie rozumiem , dlaczego ograniczaja wiek do 35 lat.Osoba , z która rozmawiałam, powiedziała,że jestem niekulturalna. Wiem,że jest sporo pań w średnim wieku, które dla innych staja sie przezroczyste, tak jakby ich nie było. I wiem, że wiele z nich z tego powodu popada w apatię.<BR/>Lubię Was wszystkie i cieszę sie,ze mnie odwiedzacie na blogu.<BR/>To był dobry pomysł z tym blogiem- z mojego punktu widzenia. Dziekuję Wam, jesteście Kochane,<BR/> anabellanabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-53481842906921947082009-02-10T16:25:00.000+01:002009-02-10T16:25:00.000+01:00Przeraziłaś mnie tym postem. Ja mam mniej lat, 25 ...Przeraziłaś mnie tym postem. Ja mam mniej lat, 25 a nie marzę a tylko planuję najbliższą przyszłość. Nie wiem czy kiedykolwiek marzyłam. Nie śniłam o tym że kogoś spotkam, o szczęśliwym życiu. Patrzę na świat i na życie jako coś co można zaplanować. Ale cieszę się z tego. Nie boli przekonanie się że życie jest inne niż to się wydaje na filmach i mniej się będę łudzićErintihttps://www.blogger.com/profile/04059506820595811629noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-22510670304753442572009-02-10T16:05:00.000+01:002009-02-10T16:05:00.000+01:00Tak myślę Roztrzepaniec, że głównie są to osoby zw...Tak myślę Roztrzepaniec, że głównie są to osoby zwolnione z pracy z powodu tzw. "starości". Znam nawet jedną taką osobę, która z tego powodu musiała odejść, bo jako "stara" nie pasowała na konferencje wyjazdowe z balami. Osobiście też znam jej następczynię. Zupełnie niekompetentna w porównaniu ze "starą".<BR/><BR/>alEllaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-50002222032726096832009-02-10T15:28:00.000+01:002009-02-10T15:28:00.000+01:00Może tych ludzi nie ma tak wiele jak mi się wydaje...Może tych ludzi nie ma tak wiele jak mi się wydaje, sama jednak spotkałam całkiem sporo takich osób, zrezygnowanych i rozczarowanych życiem. I niezręcznie mi się powiedziało, mówiąc 'starszych', nie miałam na myśli czterdziestolatków, przeskoczyłam myślowo, nie uważam oczywiście ludzi w wieku czterdziestu lat za 'starsze osoby':) Pozdrawiam:)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-36100635493460297462009-02-10T15:18:00.000+01:002009-02-10T15:18:00.000+01:00"...spychającego starszych na margines." Po 40-tce..."...spychającego starszych na margines."<BR/> Po 40-tce to nie są ludzie starsi!!! Matko kochana, skąd takie stwierdzenia?<BR/><BR/>Pozdrawiam serdecznie. <BR/>alElla<BR/><BR/>To wyżej, to też ja.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-59439631051050429332009-02-10T15:13:00.000+01:002009-02-10T15:13:00.000+01:00"Jakoś tak dziwnie, że wiele ludzi, nawet dopiero ..."Jakoś tak dziwnie, że wiele ludzi, nawet dopiero po czterdziestce, uznaje, że właściwie wszystko już przeżyli, że już nic więcej ich nie czeka w życiu, oprócz takiej monotonnej, codziennej egzystencji."<BR/><BR/>Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym. Jeśli już, to raczej BARDZO NIELICZNI tak uważają. Po 40-tce dopiero zaczyna się prawdziwe życie!!! Pełną piersią!!!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-84107583106118315252009-02-10T14:53:00.000+01:002009-02-10T14:53:00.000+01:00Jakoś tak dziwnie, że wiele ludzi, nawet dopiero p...Jakoś tak dziwnie, że wiele ludzi, nawet dopiero po czterdziestce, uznaje, że właściwie wszystko już przeżyli, że już nic więcej ich nie czeka w życiu, oprócz takiej monotonnej, codziennej egzystencji. Myślę że to częściowo też wina społeczeństwa, nastawionego na młodość, spychającego starszych na margines. Nie chciałabym jednak tego, nie chciałabym rezygnować z marzeń, nawet gdy już własne dzieci wyfruną z gniazda. Są przecież takie 'drobne' marzenia, małe radości w życiu, a kto wie, czsami życie zaskakuje bardziej niż myślimy, i to w niespodziewanych momentach. Dlaczego na przykład nie marzyć o miłości? Są przecież starsi ludzie którzy ją odnajdują. Ale są ludzie którzy się zamykają na takie nowe doświadczenia, myślą, że to już nie dla nich, moze boją się marzyć? Wybacz że się wymądrzam, Anabell, trzymaj się cieplutko:)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-23006075708633982022009-02-10T14:48:00.000+01:002009-02-10T14:48:00.000+01:00Oj, nie wierzę, że nie marzysz? Po prostu inaczej ...Oj, nie wierzę, że nie marzysz? Po prostu inaczej nazywasz te plany na przyszłoćć. Jeśli człowiek nie marzy, to nie żyje, tylko wegetuje. Wszak każde planowanie przyszłości to marzenie, to wymyślanie co będzie potem, jedne pomysły są bardziej realne, inne mniej, ale jak sie człowiek spręży to na pewno mu się uda. My kobiety w wieku średnim trochę inaczej marzymy, właśnie bardziej realnie, mamy przecież świadomość tego co minęło i dobrego i złego, wiemy że już połowa życia za nami, ale jeszcze ta ćwiartka co została musi być dobrze wykorzystana. Przecież marzenia Twoich koleżanek są takie naturalne, ale także umilające życie, nawet tej Pani, co to chciałaby męża nieco zmienić. My w marzeniach już nie bujamy w obłokach, sprowadziłyśmy je na ziemię i dobrze, mamy większą szansę na ich realizację. <BR/>Anabell, a tą starością to trochę kokietujesz, Ty niewiasta działająca, pełna energii i zainteresowań. Proszę więc, masz ode mnie komplement, żeby takich starych jak Ty było więcej, to należało by zmienic definicje starości . NolaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4939626662038652953.post-69532461741425080572009-02-10T13:45:00.000+01:002009-02-10T13:45:00.000+01:00Niektórzy mają trudną do opanowania zdolność natyc...Niektórzy mają trudną do opanowania zdolność natychmiastowego kasowania mniej realnych do spełnienia marzeń. To chyba dobrze, bo po co żyć złudzeniami wygranej w totolotka i sadzić wyobraźnią kwiatki wokół wirtualnego domu na wsi.<BR/>Przyznam, że nigdy się nad tym nie zastanawiałam w kontekście "starzenia" się, bo jeszcze w ten etap nie weszłam:))). Może koło 90-tki dopiero - jak dożyję. Marzyłam w dzieciństwie, marzyłam jako podlotek i dorosła... I marzę teraz. Z tym, że teraz marzenia spełniam, bo przedtem jakoś nie było czasu.<BR/><BR/>alEllaAnonymousnoreply@blogger.com