piątek, 23 września 2022

Trudny wybór- 113

 Około godziny osiemnastej  Michał wraz  z żoną stwierdzili, że muszą już jechać bo Michał ma  dziś dyżur w klinice od godziny  dwudziestej  drugiej do ósmej rano - wszak w dni świąteczne dzieci też przychodzą na świat i wcale  się nie przejmują tym, że termin planowany był zupełnie inny, więc on odwiezie Teresę do jej ciotki a rano, po swoim  dyżurze zabierze ją do  domu. 

A ja jeszcze  zostanę, pomogę Emilowi przy kąpieli księżniczki Mileny - stwierdził Leszek. Niech Adelka odpocznie, dosyć się narobiła z okazji świąt. Adela już  miała powiedzieć, że to nie jest dzień kąpieli, ale ugryzła  się w język i nic nie powiedziała.  Przy pożegnaniu Teresa spytała  się czy Adela da jej przepisy a Adela powiedziała- wszystkie swoje mądrości czerpię z sieci - do wielu przepisów są dodatkowo filmiki na YT. Po prostu wrzuć nazwę tego co chcesz ugotować lub upiec i wybierz przepis, który najbardziej ci odpowiada pod względem składników. Bo ja mam nieco ograniczeń dietetycznych nie  tylko związanych z karmieniem dziecka i wybieram przepisy dobre dla  mnie, a wiem, że to może nie  być akurat dobre dla kogoś innego. Poza tym ja  sobie  nie  zapisuję nigdzie co i jak  robię, za każdym razem szukam w  sieci - gdy poczytam skład i sposób  wykonania to wtedy kojarzę czy już to kiedyś robiłam  czy też nie. Po prostu za leniwa jestem by to spisywać lub tracić czas  na drukowanie.

Gdy wyszli Leszek powiedział - ja też was zostawię za jakiś kwadrans - po prostu nie  chciałem wyjść razem z nimi. Bo gdybym wyszedł razem z nimi to zaraz byłaby prośba by mogli u mnie przenocować, a tak  dokładnie to przecież nocowałaby u mnie  Teresa. Nie jest to osoba, którą chciałbym oglądać w swoim domu. Może jestem dziwny i mało serdeczny. Ale wiem, że Teresa rozbiła małżeństwo Michała. I zrobiła to  z hukiem i przytupem. Cała klinika o  tym wiedziała. I bardzo jestem zdziwiony, że Michał się z nią ożenił. Ale naprawdę to nie wiem czy są małżeństwem - mnie to mało interesuje. Nie zaglądałem w papiery Michała czy naprawdę się ożenił, na  jego ślubie  nie byłem.To, że czasem mówię, że krew nie  woda a majtki nie pokrzywy, nie oznacza, że jestem rozpustnikiem czy też demonem seksu. Moje małżeństwo rozleciało się głównie dlatego, że właśnie robiłem specjalizację i więcej  mnie  w domu nie było niż  byłem. Poza tym w żoninej wyobraźni powinienem był robić specjalizację przynajmniej z chirurgii a najlepiej  kardiochirurgii. Doszła do wniosku, że nie wyszła za mąż po to by wiecznie siedzieć w domu samej z dzieckiem. Z dzieckiem o którym marzyła by było zaraz po ślubie. No to było, wykazałem  się, zamiast ją i  siebie postukać mocno w czółko.  A ja po prostu byłem bardzo zajęty i wymęczony tą specjalizacją i tak naprawdę  za mało wiedziałem o życiu.Wy oboje ciągle wszystko razem omawiacie i utrzymujcie  dalej taki obyczaj. To ważne.

Bez porozumienia z Wami umówiłem się z lekarzem od wszczepiania implantów po nowym roku. Miał co prawda  wolny termin pomiędzy świętami a Sylwestrem,  ale pomyślałem, że będzie lepiej, gdy zabieg  będzie nie  między świętami. To jednak jest mini operacja, a ja wiem, że każdy, nawet najmniejszy zabieg może mieć jakieś komplikacje - życie  mnie tego nauczyło. A w razie komplikacji lepiej by to nie był akurat dzień świąteczny. Muszę mu tylko podać jutro wieczorem  dokładną  datę i godzinę. Zrobimy to w moim gabinecie. Myślałem o 3 stycznia przed południem, mogę nawet wpaść po Adelę jadąc z domu i potem mogę ją odwieźć, a ty byś posiedział z Milenką, żeby dziecka nie  ciągać. Pogoda teraz wciąż byle jaka, wirusy grypy i grypodobne fruwają, po co dziecko narażać. To nie  są pogody spacerowe. O dziesiątej to pewnie już będzie księżniczka po karmieniu.

Emil zajrzał do swego terminarza - nooo, może być. Nie ma problemu, wezmę na ten dzień wolne, mam  jeszcze  kilka nie wykorzystanych dni urlopu w tym roku, więc  automatycznie przejdą na następny rok. Adelka może  sama do ciebie podjechać, ona naprawdę dobrze  jeździ, nowe zimówki już założyłem,  ewentualnie  mogę jej dać ojca do towarzystwa na  wypadek gdyby się potem marnie  poczuła. Druga ewentualność - zostawimy z Milenką dziadków- będą dumni i bladzi, że im zostawiamy swój skarb. Ona ich  niemal codziennie widzi, a ojciec do niej  zawsze przemawia i ona już  go kojarzy. Głodna nie  będzie,  bo będzie po karmieniu a na następne to pewnie spokojnie zdążymy wrócić. Poza tym w domu jest to mleko modyfikowane, mama wie jak to przyrządzić, a moja sprytna żona przyzwyczaiła Milenkę do kształtu smoczka tego nakładanego na  butelki -zamieniła po prostu smoczki. Trochę przy tym zamienianiu poleciało w przestrzeń niecenzuralnych wyrazów, ale wygrała walkę z oprawą smoczka.

No dobrze. Jeszcze  jedno - nie pij Adelko tego rana kawy- kawa i znieczulenie oraz świeża ranka nie współgrają dobrze. Cięcie będzie  malutkie, nawet nie  wiem czy nie będzie krótsze niż 2 centymetry długości, nie będzie szycia ani klamerek tylko "Omnistripy", myślę że ze 4 sztuki obok siebie. Cięcie będziesz  miała na wysokości około 8 centymetrów nad łokciem. To jest stosunkowo mało obciążane na  co  dzień miejsce. Zajrzymy w to miejsce w kilka  dni później i sprawdzimy co tam słychać, czy  może trzeba  dać  nowe plasterki bo te zbyt zakrwawione. Ale ja go przypilnuję by równo i starannie  złożył brzegi cięcia, a ty przy karmieniu lewą piersią podłożysz  sobie jeszcze jakiś jasieczek, żeby tego dnia nie nadwyrężać tej ręki. I nie powinno być nadmiernego krwawienia. W sumie będziesz miała to miejsce zabandażowane 7 do 10 dni.

Adela patrzyła na Leszka z uśmiechem - ty byłbyś świetnym wykładowcą- wszystko ładnie, prosto i logicznie klarujesz. Lubię słuchać gdy coś tłumaczysz. Jeśli będziesz kiedyś gdzieś wykładał to przyjdę dla samej przyjemności słuchania twojego wykładu. Emil też fajnie wszystko tłumaczy, tyle tylko, że tematyka medyczna zawsze była mi bliższa. Chciałam studiować biotechnologię, ale  to można było studiować tylko stacjonarnie,  a ja musiałam pracować. No i zostałam magistrem prawa. I Rzecznikiem Patentowym - dodał Emil. Cały czas, odkąd cię  znam, stale cię podziwiałem.

Biotechnologia to ciekawe studia- stwierdził Leszek. I myślę, że jeszcze  wiele nowych  rzeczy jest do odkrycia i do zgłębienia. I faktycznie - nie da  się tego studiować zaocznie, podobnie jak medycyny. Jeden z moich kolegów skończył biotechnologię i zaraz po dyplomie wyjechał do Francji.Powiedział mi, że tu to on po tych  studiach nie ma  co robić. Ale nie mam pojęcia  co tam robi.

Rozmowę przerwało cieniutkie "iiiiiii". O, jaśnie panienka zapewne już głodna  się  zrobiła, stwierdziła Adela. Idę do niej, nie chcę by się rozryczała. Zostań z Emilem, za 20 minut, no góra  za pół godziny będę z powrotem. Milek, powiedz mu o kąpieli.

Milenka już była gotowa włączyć syrenę alarmową, ale gdy Adela pochyliła się nad nią i powiedziała: "zaraz,  zaraz mama da jeść" mała poprzestała na otwieraniu buzi niczym karpik. Bardzo energicznie chwyciła  brodawkę i panowie w stołowym usłyszeli: "nooo, nie  gryź mnie bezzębna istoto, otwórz dzióbek, trzeba inaczej wziąć do buzi ten cycuś, no widzisz szkrabie, od  razu lepiej i masz mleczko". Obaj się cichutko śmiali a Leszek powiedział - biedne te karmiące mamy, ale może jeszcze  trochę wytrzyma . A odgrażała  się, że nie będzie karmić.

A co mi masz powiedzieć o kąpieli?  Są jakieś problemy? Nie, ale my ją kąpiemy raz na  tydzień,  zgodnie z zachodnioeuropejskimi wytycznymi. Ona ani się jeszcze  nie  brudzi ani nie  poci a przy każdej zmianie pampersa myjemy jej pupinę. I raz na dzień buzię przegotowaną wodą. A ty zauważyłeś, że ona ma teraz już nowe, dużo jaśniejsze włoski? Zauważyłem, ale kolor włosów u  dzieci to dość  przejściowa  sprawa. Mój czternastolatek był jaśniutkim blondynem a teraz ma kolor resztek moich włosów. Zastanawiam  się nad całkowitym ich zgoleniem. Zapytam się  chyba twojej Adeli co mi doradzi. 

Mogę ci powiedzieć co  ci doradzi - zgolić na  zero, bo masz ładny kształt czaszki. Drugie  rozwiązanie- drogie lecz mało pewne - przeszczep włosów. Ale one i tak  z czasem wypadną tak jak pieniądze  z kieszeni na przeszczep. Ale oczywiście możesz się Adeli zapytać - sam jestem ciekawy co ci doradzi. W tym momencie usłyszeli - ty mały chuliganie, nie ciągnij mnie  za włosy. Chodź na ramię, odbije ci się i oddam cię w ręce taty. W kilka minut później do Leszka i Emila przyszła Adela z małą przewieszoną przez jej ramię. Mileczku, zdejmij mi paczkę pampersów z góry, trzeba ją przewinąć. Ona  się strasznie chuligani, nie wiem czy  mi aby włosów nie wyrwała tak mnie za nie ciągnęła. Emil powędrował po pampersy, dał je Leszkowi, wziął Milenkę od  Adeli i powiedział - odpocznij po  tym gryzieniu, ja  ją przewinę. Jest ciepła  woda w podgrzewaczu? Jest- zapewniła  go Adela.  W trakcie przewijania Milenka zaprezentowała nowe umiejętności - roześmiała  się głośno gdy ją  Emil całował w brzuszek i bardzo sprawnie chwyciła go za ucho chyba  chcąc podciągnąć się do góry. Ależ  ona  ma chwyt! chyba będę miał siniaki na uchu. I trzeba jej paznokietki obciąć, ale to gdy będzie spała.  Powiedz mi, gdzie kupiliście takie piękne łóżeczko dla  niej?- spytał Leszek.

Nie kupiliśmy, dostała go Milenka w prezencie od mojego przyjaciela, męża twojej pacjentki, Stasi. On je wypatrzył w jakimś zagranicznym katalogu, a kuzyn Stasi, który ma warsztat stolarski zrobił to łóżeczko. Arek chciał kupić dla  małej wózek, ale my już wcześniej kupiliśmy. Powiedział, że  skoro mała ma mercedesa to od  niego będzie łóżeczko niczym lamborghini. A materacyk jest z końskiego włosia. I jest jeszcze od niego wkładka stabilizująca do powijaka, też z włosia końskiego. Spróbuję ją teraz uśpić, a ty obejrzyj wózek małej - dla mnie  cudo, rodem z Holandii. Adelko, pokaż Leszkowi mercedesa naszego dziecka, ja ją postaram  się spacyfikować.

Leszek gdy wrócił do stołowego powiedział - całkiem niedawno małą  widziałem a głowę dam  sobie uciąć, że od tego  czasu znów urosła. I robi  się rozkoszna - jak  cudnie  się  śmieje! I nieco zdewastowała ucho twego męża.  Adela roześmiała  się - jestem pewna, że ona jeszcze da nam  popalić.  Chodź, zobaczysz nasz "magazyn"- trochę się tam  ciasno zrobiło, będę musiała  kiedyś zrobić tam remanent i część mniej używanych  rzeczy wyleci w pojemnikach do piwnicy. Wózek jest ekstra - stelaż służy do głębokiego wózka, do spacerówki i do fotelika samochodowego. Zaprezentowała Leszkowi zalety wózka niczym zawodowa sprzedawczyni, zapytała  się, czy  zauważył, że w pokojach nie ma  szaf a to dzięki temu, że to co zwykle bywa w szafach u nich jest w tym pokoju. Pokazała  też szwedzką wanienkę, która spokojnie "wyrobi" i kąpiel czterolatka i jest składana, więc można ją  brać na każdy wyjazd.

Wiesz, muszę się jednak przeprowadzić na Ursynów. A jakie masz mieszkanie na Powiślu? Trzy pokoje z kuchnią, chyba 57 metrów kwadratowych. W bloku, z widokiem na Wisłę.  Wasz blok stoi w dobrym miejscu, tu jest bardzo cicho. Wiesz co, dowiem się u męża Stasi, bo on  szukał mieszkania dla swych teściów i mówił, że z tyłu tych bloków stojących przy  Rosoła są jeszcze mieszkania. To są te  bloki za tymi ekranami. Ostatnia linia wychodzi na Błonia Wilanowskie. Poza tym na Ursynowie najczęściej nie mają powodzenia mieszkania na parterach i te na ostatnich piętrach. A jak będziesz się starał o kredyt to staraj się w tym Banku, tu masz jego namiary. Porządny, bo jeśli spłacisz przed czasem to ci nie  doliczą odsetek, których nie dostaną, bo spłaciłeś całość. Ja tam brałam kredyt gdy wykupywałam poprzednie mieszkanie. I wiesz- zapytaj się w naszej spółdzielni- może jeszcze  są jakieś wolne mieszkania. I sprawdź dobrze czy to stara spółdzielnia czy nowiutka. I kupuj od starej spółdzielni. Ci nowi inwestorzy to niestety bardzo niepewny element, większość to jacyś kombinatorzy. Niektórzy chętni na mieszkania potracili spore pieniądze i mają małe  szanse na ich odzyskanie. A zaglądnij do tej spółdzielni, w której masz  gabinet - naprawdę w dzisiejszych  czasach bezpieczniej jest kupić coś co już jest gotowe, niż bulić pieniądze za coś, co dopiero ma powstać. Bo jeśli inwestor wpadnie  w długi to zawsze  wpierw musi spłacać wszystkie państwowe instytucje, osoby prywatne  są na samym  końcu kolejki i mogą prędzej umrzeć  niż odzyskać   swoje  pieniądze. Poza tym możesz wywiesić ogłoszenie w okolicy, która  ci się podoba, że zamienisz to swoje na Powiślu na mieszkanie  w rejonie  takich i takich ulic. Rodzice Stasi zamienili swoje  3 pokoje  z kuchnią na Woli na  mieszkanie  dwupokojowe bliziutko Stasi i jeszcze dostali dopłatę. Słyszałeś dziś co mówił Michał - w tym budynku w którym oni mają mieszkać są jeszcze mieszkania do sprzedania. W końcu  mieszkanie w jednym bloku z Michałem nie zobowiązuje  cię do spotykania się z nim dzień  w dzień i jeszcze  trochę. I z Teresą wcale  nie  musisz  się przyjaźnić.  Czy jesteś pewien, że między byłą żoną Michała a nim wszystko było idealnie? Przecież gdyby było idealnie to raczej Teresa miałaby marne  szanse u niego. Na seksie można jakiś czas popłynąć, ale nie do końca  życia. Być może, że Michał nieco zaczadział i coś go w niej porwało, ale na pewno nie  jej intelekt i ten brak szybko będzie  coraz  częściej mu dokuczał. Słyszałeś jak ją obrugał. To nie  był wyraz miłości i szacunku, był wyraźnie  wściekły.

Emil już od dłuższej chwili przysłuchiwał się temu co mówi Adela, w końcu zapytał - chce któreś z was kompociku i migdałowego wafelka? A może herbatki? Słuchaj się Leszku Adeli, to bardzo mądra kobieta.

No popatrz - wygląda na to, że jestem strasznie zielony w tej dziedzinie.Leszek był wyraźnie  zmartwiony.

                                                                  c.d.n.