Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda jakoś nas nie rozpieściła. Wprawdzie
jest ciepło, ale ciągle ciągle coś pada, a dziś jest dość silny wiatr.
Ale już nadchodzi czas, że każdy weekend można swobodnie przeznaczyć na
wycieczki.
Przyznam się, że nawet w moim rodzinnym mieście odkryłam miejsce,
w którym nigdy nie byłam - to warszawskie Filtry. Gdyby nie upór i determi-
nacja najlepszego w dziejach Warszawy prezydenta, p.Sokratesa Starynkie-
wicza, filtry długo by nie powstały. Z ciekawostek należy wymienić, że
Starynkiewicz był carskim generałem, narzuconym Warszawie siłą. Ale to
właśnie Starynkiewicz doprowadził do tego, że warszawskie Filtry powstały
wcześniej niż w Petersburgu i uważane były, od samego początku, za cud
techniki i architektury. To jemu Warszawa zawdzięczała pierwszą publicz-
ną linię tramwaju konnego, sieć telefoniczną, budowę gazowni na Woli,
przebicie ulicy Miodowej do Krakowskiego Przedmieścia, otwarcie cmenta-
rza na Bródnie.
W lipcowe i sierpniowe soboty można z przewodnikiem zwiedzać Filtry.
Zapisy na tę wycieczkę pod numerem: 22-6999-77-09, a bliższe informacje
są na www.mpwik.com.pl
Można również wewnątrz fotografować, więc będą pamiątkowe zdjęcia.
Jeżeli dawno nie byliście w pałacu w Wilanowie, to warto znów go odwiedzić.
Już od ubiegłego roku trwają tu badania archeologiczne, które są prowadzone
na górnym i dolnym tarasie ogrodu barokowego, oraz w części zachodniej. Jest
to pewne utrudnienie dla zwiedzających pałac i ogród, ale naukowcy chętnie
rozmawiają ze zwiedzającymi na temat znalezisk z XV -XVII wieku, a więc
z okresu nim pałac tu powstał.
Poza tym przywrócono pałacowi kolorystykę fasad z okresu gdy mieszkał tu
Jan III Sobieski i jego następna właścicielka, Elżbieta Sieniawska.
Dotychczasowa barwa fasad w kolorze musztardy ze śmietaną została zastą-
piona barwami w barokowym stylu. Mnie się podoba, ciekawa jestem jakie
na Was zrobi wrażenie.
Przypominam, że w niedzielę, w godz.10,30 - 18,30 wstęp do pałacu jest
bezpłatny.
Więcej informacji na: www.wilanow.palac.art.pl
Tym, którzy lubią zwiedzać nietypowe miejsca, polecam Muzeum
Gazownictwa, ul.Kasprzaka 25. Do roku 1978 produkowano tu dla Warszawy
gaz miejski pozyskiwany z węgla. Gdy zastąpiono go gazem ziemnym
gazownia opustoszała, ale w budynkach aparatowni i tłoczni gazu zorgani-
zowano Muzeum Gazownictwa. Oprócz zestawu przeróżnej aparatury,
której nazwy brzmią nieco kosmicznie ( np. rotacyjna ssawa), powstała
wystawa obrazująca wnętrze domu XIX-wiecznego mieszkańca Warszawy,
który lubił nowoczesność. Są tu gazowe lampy, piecyki, a nawet lodówka
na gaz.
Raz w roku w Muzeum Gazownictwa organizowany jest plener fotograficzny.
Muzeum jest czynne od poniedziałku do piątku od 9,00 - 14,00 , wstęp
jest bezpłatny.
Więcej informacji: www.muzeumgazownictwa.com
O wycieczkach w ciekawe miejsca w okolicach Warszawy napiszę następnym
razem.
Ciekawe miejsca do zwiedzenia wyczytacie w
Fokus-Ekstra, nr.maj-czerwiec 2010
No i mi się zachciało zwiedzać... W Warszawie, tak w sensie zwiedzania, byłam ostatnio w ósmej klasie. Bo tak to jedynie kierunek Okęcie... Ale do Krakowa mnie ciągnie od kilku dni. Niech no tylko się skończą te komunie:)
OdpowiedzUsuńW Warszawie byłam dwa razy. Raz dwie godziny pod Pałacem Kultur, drugi raz 8 - udało mi się wjechać na prawie szczyt.
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze Starówka z godnym podziwu tempie...
Jednym słowem, - wszystko przede mna:).
Wrrrrrrrrrrrrrrr... bo ja tak daleko;(( A jak bylam w Warszawie i pojechalam do Wilanowa, to lalo tak, ze zupelnie stracilam radosc zwiedzania.
OdpowiedzUsuńO! O! O!
OdpowiedzUsuńWszystko notuję w notesie. Przy
najbliższej wizycie w Warszawie odwiedzę Wilanów i to muzeum. Ostatnio w Wilanowie byłam 3-4 lata temu.
A może nawet uda mi się "zatrudnić" przewodniczkę Anabell? Co sądzisz o jej umiejętnościach, jako przewodnika wycieczek 1-osobowych?
:)
Bardzo ciekawie napisane o miejscach w Stolicy. jestem z W-wy .podziwiam rozwój i tempo życia , ale atmosfera w urzędach lub w służbie zdrowia nie do zazdroszczenia. Wszędzie tylko znajomości i duża kasa się liczy . Do aspiracji europejskiego miasta daleka droga. Wystarczy lotnisko ,wielka szopa ,dworzec ochydny.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, Anabell, że zapanowała moda na zwiedzanie zabytków techniki i to się chwali, bo w sumie warto poznawać nie tylko pałace i dwory. Zresztą dzisiejsze hale produkcyjne, zdobycze techniki, linie produkcyjne, cała ta maszyneria sterowana komputerami zatraciła specyficzny urok, gdyż nie widać przy niej człowieka,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witaj Ewutku, gdy ostatni raz byłam w Krakowie, to nadziwić się nie mogłam,że udało mi się dojechać samochodem tam, dokąd chciałam.W czasach szkolnych często bywałam w Krakowie, potem raczej sporadycznie.I ostatnim razem dostałam w Krakowie niezle w kość, bo był jakiś wredny upał, oczywiście sandałki zmasakrowały mi stopy, a pokój w hotelu był słoneczny,bez klimatyzacji. Pół dnia przesiedziałam na Kopcu Kościuszki, drugie pół w kawiarni hotelu Forum, okładając stopy lodem. Żałosne, prawda?
OdpowiedzUsuńIdo, na tym 32 piętrze PKiN byłam chyba ze dwa razy w życiu i starczy.
OdpowiedzUsuńOstatnie lata to rozciągnięcie się Warszawy we wszystkich kierunkach, cała masa nowych dzielnic i chwilami, gdy jadę gdzieś w inne dzielnice, to czuję się jak w zupełnie obcym mieście.Zaczynają męczyć mnie te odległości, np, od domu do przychodni endokrynologicznej mam 21 km i wlokę się przez całe miasto, nawet gdy korzystam z metra. Tragedią Warszawy jest brak obwodnicy, powstawanie nowych osiedli i brak nowych arterii komunikacyjnych.
Zwiedzanie Warszawy z całą pewnością jest męczące i nie da się tego zaliczyć w 1 dzień.
Star, przykro mi, bo Wilanów ma taki piękny park i szkoda,że padał wtedy deszcz. W czasach, gdy moja córcia była kilkulatką, bywałam z nią w parku pałacowym przynajmniej raz w tygodniu.I nałogowo w Lazienkach- stała trasa to: plac zabaw, potem teatr i karmienie kaczek przed Palacem, potem lody w kawiarni True Madame.Potem przebiezka przez caly park , bo samochod sam nie chcial po nas podjechac.Przynajmniej lody sie nie osadzaly na biodrach.
OdpowiedzUsuńalEllu, spisz wszystko, co chcesz zobaczyć, ułożymy to jakoś w ergonomicznej kolejności, pozwiedzamy razem. Ja tylko nie jestem tak w 100% dyspozycyjna, wiesz, to od stanu zdrowia ślubnego zależy.Ale szczegóły omówimy mailowo.
OdpowiedzUsuńWitaj Anonimowy, rozbudowała się Warszawa, ale tak po wariacku, bez rozbudowy ulic, nowych skrzyżowań, bez obwodnicy. Dworce warszawskie wszystkie paskudne,urzędy nie wszystkie zatrudniają samych wrednych urzędników, dobre placówki służby zdrowia też się już zdarzają.Męczące są te odległości, kiepska komunikacja, wieczne korki, okropne zapylenie. Czy wiesz, że wg danych z 2008 roku na miasto spada nam 2800 ton pyłu rocznie?
OdpowiedzUsuńWitaj Smooth, mnie też podoba się zwiedzanie takich wycofanych z produkcji obiektów.A tak w ogóle to jednym z miejsc, które odwiedzałam b. często, to Muzeum Techniki. Koniecznie muszę załapać się na to zwiedzanie Filtrów.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :))) Trochę daleko, ale może kiedyś będzie mi po drodze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hej, pytanie ignorantki, co to są te Filtry? Napisz jeszcze o Warszawie, aż się chce zwiedzać:) Ja byłam tam tylko raz, w Święto Niepodległości, zimno, ciemno, średnio mi się podobało. Jak będę w Wawie zatrudnię Cię jako przewodnika, stawiam lody i kolację:) Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńKendżi, z pewnośią bliżej niż do Chorwacji :))))), no ale morza brak.
OdpowiedzUsuńRoztrzepańcu- to jest zespół podziemnych i naziemnych pomieszczeń,w których następuje filtrowanie wody, by była zdatna do picia.Podobno te pomieszczenia mają niezwykłą architekturę wnętrza.
OdpowiedzUsuńWarszawa jest paskudna gdy jest szaro, zimno, deszczowo, czyli jesiennie. Daj znać, gdy będziecie się wybierać.
pisz, pisz kochana, wybieram sie do Warszawy w lipcu, sie pozwiedza:)
OdpowiedzUsuńNo to chyba się wybiorę do tej Warszawki żeby pozwiedzać bo czytam, że to ciekawe miasto jest :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnabell. dzięki za ciekawostki muzealnicze, muszę koniecznie tak zaplanować wypad do Warszawy, żeby trochę pozwiedzać, bo dość już takich rodzinnych wizyt, czas pomyśleć o rekreacji.
OdpowiedzUsuńNola