poniedziałek, 19 stycznia 2009

Bardzo bogate zwierzęta

Najbogatszym zwierzęciem świata jest Gunter IV, owczarek niemiecki. Jest on właścicielem nieruchomości w USA, na Bahamach, w Niemczech i we Włoszech, szacowanych ogółem na 90 milionów funtów.
Gunter IVmajątku dorobił się na obrocie nieruchomościami, ale często kupuje i sprzedaje rózne spółki. Przez jakis czas figurował jako wydawca włoskiej gazety "L'Unita".
Wiosną 2008 roku Gunter IV został wytropiony przez włoską policję finansową jako nr 1. na czarnej liście obywateli wyprowadzających swe pieniądze do "rajów podatkowych".Owczarek zdeponował w banku w Lichtensteinie rekordowa sumę 400 milionów euro. Dobrego imienia psa zaciekle broni jego patron- Maurizio Mian, farmakolog z Pizy, on to bowiem podszywa się pod Guntera IV. Sprytny farmakolog przejął swego czasu f-mę Karlotta Ltd, której donatorką była pewna ekscentryczna Niemka. Zmarła ona w 1992 roku, pozostawiając w spadku 60 milionów funtów, z czego część przypadła f-mie, a część Gunterowi III, synowi jej wiernego towarzysza życia- owczarkowi Gunterowi II. Gunter IV zaś przejął spadek po swym ojcu, Gunterze III,
a dzięki zdolnościom biznesowym Marurizio Mian pomnożył ten majątek.
Drugie miejsce w rankingu najzamożniejszych zwierząt przypadło pewnemu pudelkowi z Nowego Jorku. Toby Rimes jest spadkobiercą swego dalekiego krewnego, który otrzymał w 1931 roku 20 milionów dolarów . Był to spadek po panu, prawniku. Opiekunowie pudelka okazali sie ludzmi utalentowanymi biznesowo i powiększyli ów majątek do 65 milionów.
Trzeci na liście to szympans Kalu.
Jego smutne życie (był przywiązany do drzewa za domem argentyńskiego konsula generalnego) odmieniła żona australijskiego pływaka Franka O'Neila, Patricia.
Kalu bardzo pokochał swa nową panią, a ona odwzajemniła to uczucie i pod nieobecność męża zapisała szympansowi w testamencie 40 milionów funtów, oraz farmę i rezydencję w Australii. Mąż nie dostał ani pensa.
Na czwartym miejscu są: pies chihuahua Frankie, oraz koty: Ani i Pepe Le Pew. Zwierzęta otrzymały w spadku po 1/3 willi w San Diego oraz 10 milionów euro w gotówce.
Na piątym miejscu znalazła się labradorka Flossie, obdarowana posiadłością wartą 4,5 miliona euro. Jest to nagroda za uratowanie życia swej pani, aktorce Drew Barrymore i jej męzowi.
Gdy wybuchł w domu pożar labradorka pobiegła na piętro i szczekaniem oraz drapaniem w drzwi obudziła swych państwa, umożliwiając im ucieczke z domu.
Szóstą pozycję zajmuje terierka maltańska Trouble z kwotą 12 milionów dolarów.
Siódme miejsce ma kot Tinker, z kwotą 400 tysięcy funtów odziedziczoną po śmierci swej pani -Margaret Layne.
Pozycję ósmą okupują dwa mieszańce collie, Tina i Kate. Ich właścicielka zapisała im swój dom w Peasedown niepodal Bath i 450 tysięcy funtów.
Żółw Silverstone i kilka kotów, ukochane zwierzęta właścicielki słynnej londyńskiej księgarni, Christiny Foyle, zajmują dziewiąte miejsce z odziedziczonym domem w Essex i kwotą 100 tysięcy funtów dla opiekuna zółwia.
Dziesiątkę najbogatszych zwierząt zamyka inwentarz królowej Elzbiety II. Juz teraz zadbała o los 150 krów rasy aberdeen angus, 200 owiec, gromadki kóz, świń, kur, kaczek, królików i dwóch papużek, rezydentów zamku i farmy Mey. Darowizna opiewa na 3 miliony funtów, co oznacza, że na każde zwierzę przypada 8 tysięcy funtów.
To miło poczytać o tym, ze są ludzie, którzy dbają, by po ich śmierci los ich pupili nie uległ pogorszeniu. Jednocześnie przychodzą mi na myśl te setki psów w Polsce, które są przez ludzi wyrzucane z domu w momencie gdy zaczynaja być dla swych właścicieli kłopotem - wyjazd na wakacje lub ciąża niewysterylizowanej suki. Co roku, gdy zaczynaja się wakacje, na moim osiedlu pojawiaja się zdesperowane, bezpańskie, porzucone psy. Biegają po osiedlu szukając na prózno swych właścicieli, którzy w ten sposób pozbywają sie kłopotu. Od kilku lat ośrodki wypoczynkowe zezwalają na pobyt z psem, opłata wynosi od 15 do 30 zł za dobę. Mozna równiez oddac zwierzę do specjalnego hotelu, gdzie oplata wynosi 50 zl za dzień pobytu. I naprawdę, niech mi nikt nie tłumaczy,ze to wynik cięzkiej sytuacji materialnej. To zwykła bezmyślność . Biorąc do domu psa nalezy liczyć sie z kosztami, pies to droga inwestycja. W skali całego roku utrzymanie niezbyt duzego psa, nawet gdy nie choruje, to wydatek ok. 200 zł miesięcznie. Oprócz pieniędzy trzeba jeszcze swemu czworonogowi poświęcic choć trochę uwagi i nie zostawiać go na 10 godzin samego w domu. Jeśli nie stać nas na takie "poświęcenie" - nie bierzmy psa, szkoda zwierzaka.

16 komentarzy:

  1. Nie trzymaj nas tak w niepewności i powiedz skąd uciekli ci biedni pogorzelcy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Anabell, no, cóż kpiono u nas, gdy w Hiszpanii zastanawiano się nad przyznaniem obywatelstwa szympansom, a tu się okazuje, że zwierzęta dziedziczą taki duży majątek. Wiesz, mam co do tego mieszane uczucia, bow istocie to tylko wywołuje komplikacje, bo zwierzęta przecież nie mogą dysponować majątkiem.
    Pozdrawiam
    Maria Dora

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Doro, w wielu przypadkach kancelarie prawnicze owych donatorów wyznaczaja opiekunów i z tych pieniędzy opłacaja ich wynagrodzenie. Mnie rozbawił ten przedsiębiorczy Włoch - żeby mu tylko nie odbiło i zeby facet nie zacząl szczekac i sikac na ulicy:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć Jacku, oczywiście z Beverly Hills, przeciez tam aktor na aktorze i aktorem pogania, a domy najczęsciej typu DKW, więc sie łatwo palą.
    pozdrawiam, anabell

    OdpowiedzUsuń
  5. Parę razy widziałam jak jakiś 'mądry' wyrzucał psa z samochodu i odjechał (bo się dziecku znudził zwierz). Słyszy się o przywiązywaniu do drzewa- takich bym sama uwiązała. Nie można wyrzucać zwierzęcia bo to żywa i czująca istota.
    Ale psy kupujące nieruchomości to już przegięcie. Mam wrażenie że gwiazdy traktują psy jako ekskluzywne gadżety a nie żywe stworzenia.
    Erinti

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem mam wrażenie, że niektórym ludziom po prostu palma odbija... Ale tak to jest, gdy ktoś ma za dużo pieniędzy i tak właściwie nie wie co z nimi zrobić...
    Dobrze, a nawet bardzo dobrze, że kochają swoich pupili, niech je rozpieszczają ile moga, ale te stworzenia i tak nie mają pojęcia, że są jednymi z najbogatszych istot na ziemi. A kto korzysta na tym ich całym "majątku"? Ano właśnie owi powiernicy, wykonawcy testamentu, czy jak ich tam nazwac...
    Ludzie są serio zbyt skomplikowani, by ich w pełni zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń
  7. To jakieś dwie skrajności, jedna w kategorii psychiatrycznej, a druga prokuratorskiej.

    alElla

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Erinti, jedna z pan mieszkających w sąsiednim bloku, kilka lat temu znalazła w lesie psa przywiązanego drutem do drzewa. Oczywiście go wzięła do siebie, ale taki pies po przejściach jest bardzo trudny w hodowli. Do dzis sa kłopoty z nałożeniem mu obroży i smyczy, w efekcie biega luzem, w kagańcu, czym doprowadza do złości mieszkańców. Takich co wyrzucaja psy to masowałabym drucianą szczotka a potem posypywała solą.
    Nie mam dla takich litości.
    Pozdrawiam, anabell

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Effciu, co rozsądniejsi nie biora psów gdy już ukończa 60 lat, bo pies może przeżyc swego właściciela i co potem?Nie każdy ma rodzine chętna do zaopiekowania się babcinym psem, gdy babcia zejdzie.Poza tym to i opiekowac na starośc psem cięzko.Mnie tylko zastanawia jak jest z uczciwościa tych psich opiekunów gdy ich właściciel oczy zamknie. A ten Włoch to niezły cwaniak.
    Miłego Effciu,anabell

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć Eluniu, jak kto ma forsę, to może z nią robic co zechce.A jak Ci sie podobała Patricia,żona tego pływaka? Ona jest bogata z domu, to córka jakiejś księżnej i pewnie majątek był jej.Jesli mieli intercyzę, to biedny pływak nic nie odzyska z tego. U nas musi dojść do jakiegos super znęcania się, zeby ktos z wymiaru sprawiedliwości zainterweniował.
    W tym katolickim kraju zwierzeta sie nie liczą, o ile nie daja np. mleka lub wełny.Pies jak nie jest na łańcuchu to jest "nieprzydatny" przecież.Kiedys mi chłop powiedział- te miastowe to maja fioła, na co im psy?
    Miłego Eluniu, anabell

    OdpowiedzUsuń
  11. Anabell- jak takiego typa złapiesz to ja Ci mogę sól podawać. Może się nauczy szacunku do żywej i czującej istoty.
    Erinti

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, Erinti, czuję,że w okolicach wakacji to miałybyśmy pełne ręce roboty.
    anabell

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj,
    myślę, że zarówno tragiczne warunki, w jakich żyją niektóre przynajmniej zwierzęta w Polsce, jak i też wspomniane przez Ciebie przypadki arystokratycznych zachowań właścicieli zwierząt (bo nie samych zwierząt, rzecz jasna)wzbudza u mnie i wściekłość i politowanie. Nie znoszę skrajności. Z jednej strony bezmyslność i okrucieństwo jednych, z drugiej fanaberie tych, którzy zdaje się, że nie mają na co pieniędzy wydawać. Oczywiście gdybym miał wybierać pomiedzy okrutnym i głupim panem a panem dziwakiem, wybrałbym tego drugiego, acz bez podskoków z radości,

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobry wieczór Anabell, każde stworzenie powinno być traktowane z szacunkiem, a bezmyślni i okrutni właściciele powinni dostawać wysokie kary. Co do zwierząt dziedziczących majątki mam jednak poważne wątpliwości. Jest wiele szlachetnych celów na które można przeznaczyć pieniądze, a godziwe traktowanie psa czy kota wymaga zaledwie ułamka kwot jakie dostają te zwierzęta. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Droga Anabell, dzięki Ci za ten post. Tak ludzie są okrutni, bawią się zwierzętami. Nie wiem skąd bierze się taka powszechna znieczulica i brak odpowiedzialności. Może to rzeczywiście przesada, aby tak uposażyć zwierzaka, no ale jak ktos ma kupe forsy.
    Już zajrzałam i wykorzystałam. Pozdrawiam. Nola

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Nolu, jest jedno zdanie, które mnie doprowadza do biłej gorączki- "przecież to tylko zwierzę, czemu sie denerwujesz?" A to z czasem narasta- wpierw jest to odnoszone do zwierząt, a potem do staruszków, bezdomnych, kolorowych.A należy szanować wszystko co żyje, prawda?
    miłego Nolu, anabell

    OdpowiedzUsuń