piątek, 21 września 2012

cz.II

Co jest, co mnie przygniotło? zastanawiała się Iza, usiłując otworzyć oczy. Z trudem otworzyła jedno
oko i szybko je zamknęła, bo oko jej utknęło na plakacie wiszącym na wprost niej.
Ponowiła próbę otwarcia oczu i zobaczyła plakat w pełnej krasie. W tej chwili w jej zaspanej głowinie
rozległ się alarmowy dzwonek - gdzie ja jestem??? I co to leży na moim biuście???
Uniosła lekko głowę, w której wraz ze zmianą pozycji zaczęła się kręcic szaleńcza karuzela i rozległo
się dziwne dudnienie.
Pomimo tych dolegliwości rozejrzała się  dookoła. Leżała w obcym pokoju, w samej bieliznie, obok leżał jakiś obcy facet, którego ręka spoczywała bezwładnie na jej klatce piersiowej.
Cholera, gdzie ja jestem???- wycharczała głośno i  zrzuciła rękę, która ją przygniatała.
Meżczyzna, który leżał obok obudził się, spojrzał na nią z uśmiechem i powiedział:
-ooo, widzę,że już dochodzisz do siebie. Poleż, zrobię ci kawę z cytryną, szybciej się pozbierasz.
-Ale gdzie ja jestem?  I właściwie kim ty jesteś? Dlaczego ja tu jestem?- wyjęczała Iza, czując,
że pomału wpada w panikę. Oczami wyobrazni widziała siebie zgwałconą a na dodatek zarażoną nie wiadomo czym i w niechcianej ciąży.
Chłopak  wstał, założył podkoszulek i  wyszedł z pokoju.
-Zaraz  ci wszystko opowiem, tylko zrobie kawę, ja też muszę dojść do siebie, bo dużo to przez ciebie nie
spałem.
Iza padła bezwładnie  z powrotem na poduszkę, usiłując przypomnieć sobie miniony  wieczór.
W głowie miała całkowitą pustkę, każdy ruch powodował zawroty głowy i dziwne dudnienie, czuła niesmak okropny w ustach, wargi miała wyschnięte.
-Chyba jestem chora i to bardzo, pomyślała.I kto to jest , ja go chyba nie znam. I co ja z nim robię
w jednym łóżku? A może ktoś mi wrzucił  do drinka tabletkę gwałtu? - rozmyślała gorączkowo.
Do pokoju wrócił  "obcy facet"  niosąc 2 kubki parującej kawy, cytrynę i paczkę herbatników. Przysunął
do łóżka mały stolik i usiadł na brzegu łóżka.
-A ty zawsze tak się zalewasz? Po co próbowałaś wszystkich drinków po kolei? Takie mieszaniny mogą człowieka wyprawić na drugi świat. Padłaś jeszcze na imprezie, więc Majka zadzwoniła po mnie, żebym
cię odwiózł do domu, ale  nie znałem twego adresu, a ty nie kontaktowałaś, więc Cię przywiozłem do
siebie. Nie mam drugiego łóżka,  więc  wylądowałaś w moim. A tak w ogóle to jestem Darek, kuzyn
Majki. I, przysięgam, tylko spaliśmy w tym łóżku. Nie mam zwyczaju kochać się z nieprzytomnymi,
nieznajomymi dziewczynami. A teraz wypij kawę z cytryną, zjedz herbatnika i pośpij. Masz po prostu
gigantycznego kaca. Jak dojdziesz do siebie, to  cię odwiozę do domu. No, nie rycz tylko, bo to mnie
złości. Każdemu zdarza się takie "kuku", niektórym to nawet często.
Iza wypiła kilka łyków kawy z cytryną, uśmiechnęła się blado i......zasnęła.
Darek odczekał jeszcze kilkanaście minut i cichutko wyszedł z mieszkania. Przy łóżku zostawił kartkę
 z informacją, że wróci około 15-tej.
Pojechał do Majki, by dowiedzieć się czegoś  więcej o swoim niespodziewanym gościu.
c.d.n.