środa, 3 marca 2010

206.Juliusz Verne a sprawa Polska

Czy Juliusz Verne był polskim Izraelitą urodzonym w Płocku? Takie pytanie
padło w warszawskim tygodniku "Kłosy" w roku 1876, a było ono reakcją na
wiadomość podaną w niemieckich gazetach.

Istniejące dokumenty zaprzeczają jednak takiej wiadomości - wszystkie dane
genealogiczne pisarza dowodzą, że był Francuzem.
Plotki, że Juliusz Verne jest polskiego pochodzenia miały swe zródło z powodu
pewnego emigranta z Polski, Juliena de Verne, który jednak nie parał się
piórem.

Sam Verne rozniecał plotki na swój temat. Dziennikarzowi, który był zacieka-
wiony sprawą, opowiedział zmyśloną historię, że kiedyś był zakochany w pew-
nej pannie z Krakowa, a gdy się z sobą pokłócili, zrozpaczona panna rzuciła się
w wody Jeziora Genewskiego.

W książkach Verne'a, a napisał ponad 60 powieści, przewijają się ludzie różnych
narodowości: Francuzi,Anglicy, Węgrzy , Rosjanie, ale nigdzie nie są wymienieni
Polacy.
W swych opisach postaci pisarz bardzo często posługiwał się kursującymi
wówczas narodowymi stereotypami- i tak u Verne'a Niemiec zawsze chciał
zawładnąć światem, Francuz błyszczał dowcipem, był szarmancki i wybornie
znał się na kulinariach, Rosjanin kochał cara bardziej niż własnego ojca i walczył
z niedzwiedziami, Chińczyk był nieprzenikniony, a wszyscy przedstawiciele
ludów pierwotnych nałogowo pałaszowali ludzkie mięso.

Ale Verne coś wiedział o Polsce. W 1848roku, gdy jeszcze studiował, napisał
rozprawkę na temat "Czy Francja ma moralny obowiązek interweniować
w sprawach Polski". Padło w tej rozprawce nieco miłych słów pod adresem
Polaków a zwłaszcza Tadeusza Kościuszki, ale wiele faktów historycznych
poplątał. Odpowiedzi na postawione w tytule pytanie pytanie jednak nie udzielił.

Tworząc postać kapitana Nemo, Verne napisał do swego wydawcy,P.J.Hetzela,
że bohaterem jego najnowszej powieści będzie: " Polski arystokrata, którego
córki zostały zgwałcone, żona zabita uderzeniem siekiery, ojciec zmarł pod
knutem, Polak, którego wszyscy przyjaciele zginęli na Syberii i którego naro-
dowość znika z Europy pod rosyjską tyranią".
Panowie wymienili ze sobą aż 4 listy na ten temat, bo zdaniem wydawcy
taki bohater spowodowałby, że książki zle sprzedawałyby się w Rosji, mało
tego, mogłaby przyczynić się do konfliktu dyplomatycznego pomiędzy
Rosja a Francją.
Ostatecznie Verne odstąpił od tej postaci, czyniąc z kapitana Nemo bezpań-
stwowca, a jedynym śladem polskiego wątku był portret Kościuszki wśród
portretów innych bojowników o wolność, wiszący w kajucie kapitana.

Dziennikarz, Adam Węgłowski, pokusił się o sprawdzenie, który z Polaków
mógł być dla Verne'a pierwowzorem kapitana Nemo. Jego wybór padł na
Adama Piotra Mierosławskiego (1815-1851), młodszego brata znanego
w całej Europie powstańca i rewolucjonisty - Ludwika. Główną wskazówką
jest fakt, że to właśnie Adam był właścicielem wyspy Amsterdam, która
pojawia się w "Dzieciach kapitana Granta", tworzącą wraz z "20 000 mil
podmorskiej żeglugi" i "Tajemniczą wyspą" luzną trylogię. Adam Miero-
sławski znany był w Nantes, rodzinnym mieście pisarza. Był niezwykle
barwna postacią. Już jako piętnastolatek walczył w powstaniu listopado-
wym, był artylerzystą, bił się pod wodzą gen. Sowińskiego. Po klęsce
powstania uciekł z niewoli i z dala od rodziny tułał się po Europie. W 1832 r
udało mu się zamustrować na statek w Nantes. Szybko awansował, pły-
wał do Indii, zdobył patent kapitana żeglugi wielkiej, zdobył bogactwo
dzięki perłom, odkrył na nowo zapomniana wyspę Amsterdam i
Święty Paweł. Na wieść o Wiośnie Ludów sprzedał swą wyspę Amsterdam,
wrócił do Europy i stanął u boku walczącego brata.
Tworzył flotę republikańskiej Sycylii, walczył w Niemczech, podejmował w
Nantes próby zorganizowania pomocy powstańcom węgierskim. Mniej
więcej w tym samym czasie młody Verne pisał swą rozprawkę o Polsce.
Po Wiośnie Ludów Mierosławski powrócił na morze i zginął w tajemniczych
okolicznościach w 1851 roku.

Trudno dziś powiedzieć, czy to właśnie Adam Mierosławski był wzorem
kapitana Nemo. A może był to zlepek różnych postaci?