piątek, 3 lipca 2009

Naukowy Big Brother

To wcale nie jest śmieszne- dom Deba Roya, amerykańskiego naukowca
naszpikowany jest kamerami i mikrofonami rozmieszczonymi na ścia-
nach i sufitach, we wszystkich pomieszczeniach z wyjątkiem toalet.
Wszystkie one śledzą z uwagą nowo narodzonego synka Roya.
Nagrywanie trwa średnio 10 godzin dziennie, czyli przez cały czas
aktywności dziecka.

Deb Roy jest pracownikiem unikatowego interdyscyplinarnego
ośrodka badawczego, gdzie informatycy, inżynierowie, biolodzy, a
nawet artyści pracują zupełnie swobodnie, wymyślając technologie
przyszłości. Deb Roy pracuje nad "robotem do konwersacji".
W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że jego robot nie jest zdolny
odróżnić piłki od dowolnego innego okrągłego przedmiotu, ale kilku-
miesięczne niemowlę zauważa różnicę. Uznał, że trzeba dokładnie
poznać, w jaki sposób dziecko samodzielnie poznaje określone pojęcia
w interakcji z otoczeniem, z rodzicami.

Rozszyfrowanie tego powinno umożliwić projektowanie robotów,
które będą mogły się uczyć mówić w sposób naturalny , oraz znalezć
lepsze strategie rozpoznawania i korygowania zaburzeń mowy.

Dziś , po 36 miesiącach eksperymentu, zarchiwizowano nie mniej niż
90 tysięcy godzin nagrań video i 140 tysięcy godzin nagrań dzwięko-
wych.

Do rozszyfrowania tej niebagatelnej ilości danych audowizualnych
opracowano specjalny program.
Oprogramowanie pod nazwą Total Recall przypomina typową aplikację
do montażu video, w której nagrania można przeglądać klatka po klatce
na ekranie. Pozwala ono spisać treść rozmów prowadzonych w domu,
zidentyfikować określone przedmioty, takie jak zabawki używane przez
dziecko, rozpoznać obecne osoby, a nawet kierunek, w którym patrzą.

Dzięki temu eksperymentowi uczeni mogli odtworzyć sposób w jaki
chłopczyk uczył się poszczególnych słów, od pierwszego począwszy.

Analiza tej nauki posłuży za punkt wyjścia do porównań dla badaczy
zajmujacych się problemami językowymi występującymi u dzieci, a
zwłaszcza tych zagrożonych autyzmem.
Umożliwi to wychwycenie zaburzeń znacznie wcześniej niż ma to
miejsce obecnie.

Czy wyobrażacie sobie 3 lata spędzone pod okiem wszędobylskich
kamer i podsłuchujących mikrofonów?
Tyle poświęcenia i nawet nie obejrzy ich nikt na Polsacie? Zgroza.