wtorek, 10 listopada 2009

178. Runął mur i ......

Lata szybko płyną i już obchodziliśmy dwudziestą rocznicę
obalenia muru dzielącego Niemcy po II wojnie światowej.
Pamiętam reportaże z tamtego okresu, radość i łzy.
Niestety euforia tamtych dni bardzo szybko gdzieś się ulot-
niła. Nastąpiło gorzkie rozczarowanie i to wśród całego spo-
łeczeństwa niemieckiego. Okazuje się,że zjednoczenie Niemiec
zaledwie 39 procent Niemców z byłego NRD ocenia jako poprawę
swego życia.

W dwadzieścia lat po zjednoczeniu kraju, we Wschodnich Niem-
czech wzrasta odsetek osób czujących się obywatelami drugiej
kategorii. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Chyba
najistotniejszą jest to, że przez 40 lat Wschodnie Niemcy
żyły w systemie socjalistycznym. Nie dawał on wprawdzie wol-
ności demokratycznych, ale gwarantował bezpieczeństwo soc-
jalne. 81% obywateli byłego NRD oczekuje,że państwo zapewni
im takie bezpieczeństwo, bo jest to obowiązkiem władz.
Zachodni Niemcy od 18 lat "pompują" duże pieniądze w wyrów-
nanie poziomu życia.Teraz, gdy kryzys wszystkim zajrzał w
oczy coraz głośniej Zachodni Niemcy wyrażają swą dezaprobatę
dla takiej sytuacji. Transfery z Zachodu wyniosły przez 20
lat około 1,5 biliona euro, ale wcale te sumy nie dzwignęły
Wschodnich Niemiec gospodarczo i społecznie.

Ale nie można sytuacji na terenach byłej NRD malować jedynie
w czarnych barwach. Każdy z pięciu nowopowstałych landów ma
osiągnięcia w przemyśle, eksportują swe wyroby.
Saksonia błyszczy swą mikroelektroniką,Turyngia w dalszym ciągu
szczyci się znanymi w świecie zakładami optycznymi w Jenie i
przemysłem motoryzcyjnym, a Brandenburgia rozwinęła przemysł
lotniczy i kosmiczny.

Wschodnie Niemcy są miejscem występowania kontrastów.
Prawie 1/5 wszystkich mieszkań stoi pusta.Od chwili upadku
muru berlińskiego Wschodnie Niemcy utraciły ponad 2 miliony
swej ludności. W poszukiwaniu pracy młodzi ludzie powyjeżdżali
do Zachodnich Niemiec, lub w ogóle poza granicę Niemiec. Ci,
którzy pozostali, zarabiają około 1/3 mniej niż ich rodacy na
zachodzie kraju, i produkują o 1/5 mniej.Wprawdzie to i tak są
lepsze zarobki niż w czasach NRD, ale zdrowie, kultura i wyk-
ształcenie stały się dla tej części Niemiec bardzo drogie.

Pomału politycy niemieccy zaczynają sobie zdawać sprawę,że
pomimo subwencji gospodarka wschodnio-niemiecka nie stanie się
miniaturą Niemiec Zachodnich. Na wschodnio-niemieckim rynku
pracy brakuje dobrze wykształconych ludzi, co rzutuje na efek-
tywność i tym samym wyniki gospodarcze. Należy teraz zacząć
inwestować w naukę zamiast w "betony". Odpowiednie wykształ-
cenie zapewni młodym na Wschodzie odpowiednią przyszłość,
nauczy samodzielnego myślenia.

Dwa lata temu niemiecka prasa opublikowała wyniki sondażu(wg
ankiety instytutu FORSA, na zlecenie tygodnika Stern)i były
one zaskakujące: co piąty Niemiec zarówno na wschodzie jak i
na zachodzie kraju- życzyłby sobie powrotu muru i granicy
państwowej między zachodem a wschodem Niemiec.


w oparciu o artykuły Die Welt i Suddeutsche Zeitung