wtorek, 7 kwietnia 2009

Wpadki

Chyba wszyscy znamy prawo Murphy'ego -
Jeśli tylko coś może się nie udać, nie uda się na pewno.
Człowiek, który to wypowiedział 60 lat temu był inżynierem w
amerykańskiej bazie lotniczej i brał udział w różnych ekspery-
mentach. Jednemu ze współpracujących z nim techników
ciągle zdarzały sie jakieś pomyłki. To o nim kiedyś Murphy
powiedział: Jeśli tylko istnieje jakakolwiek możliwość
popełnienia błędu, on ją wykorzysta. Tę wypowiedz rzecznik
prasowy zacytował podczas konferencji, lekko ją zmieniając:
Jeśli tylko coś może się nie udać, nie uda się na pewno.
Wypowiedzi Murphy'ego skłoniły filozofa, Ulfa Heunera do
napisania książki: "Gafy, wpadki, pech- pierwszy poradnik
przetrwania." Niestety jest dostępna jedynie w języku nie-
mieckim.
Zdaniem autora wszyscy mamy wpadki, a dzieje się to w
zgodzie z określonymi regułami. Pierwsza reguła wpadki: każdy
z nas ma ciało, które nie zawsze staje na poziomie naszych
oczekiwań, a więc zdarza się nam potknąć, poślizgnąć lub w
towarzystwie niechcący puścić bąka. Reguła numer dwa: nie
jesteśmy sami, a blizni wkrótce stają się problemami, bo
jesteśmy zdani na skutki ich działania. Kolejny problem
wynika z tego,że dwa ciała nie mogą się znajdować jednocześ-
nie w tym samym miejscu, jedno z nich musi ustąpić.
Musimy więc nauczyć się, jak sobie radzić w przypadku
małych wpadek. Autor podszedł do zagadnienia niezwykle
poważnie, ukazując również co przykrego może się nam
przytrafić , ale i pokazując pozytywne skutki wpadek.
A teraz coś miłego dla miłośników prawa Murpfy'ego:

Kromka spada zawsze masłem do dołu.
Wszystko wali się naraz.
Jeżeli myślisz, że idziesz dobrze, na pewno nie wiesz
wszystkiego.
Trudne problemy zostawione same sobie staną się
jeszcze trudniejsze.
Jeśli udoskonalasz coś dostatecznie długo na pewno
to zepsujesz.
Druga kolejka jest zawsze szybsza.
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo
tuczące.
Światełko w tunelu to reflektory nadjeżdżającego
pociągu.
Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili,
w której go potrzebowałeś.
Jeśli coś się zacina, użyj siły.Gdy się złamie, to znaczy,
że i tak wymagało wymiany.
Uśmiechnij się jutro będzie gorzej.
Każde rozwiązanie ujawnia nowe problemy.
Upuszczone narzędzie wpadnie zawsze tam, gdzie
wyrządzi najwięcej szkody lub skąd nie będzie go
można wyjąć bez demontażu urządzenia.
Nic nie jest tak łatwe jak wygląda.
Każdy przewód po skróceniu okazuje się za krótki.
Jeśli pociąg, którym jedziesz ma opóznienie, to
pociąg w który chcesz się przesiąść na pewno
przyjedzie punktualnie.
Szukając czegoś, zawsze znajdziesz to w ostatnim
miejscu, do którego zajrzysz.
Jeśli już coś zawaliłeś, cokolwiek zrobisz, aby to
naprawić, tylko pogorszysz sprawę.
Nie ma rzeczy niemożliwych dla kogoś, kto nie
musi ich zrobić sam.
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której
stronie drzwi od toalety się znajdujesz.

Myślę, że pan Edward A. Murphy był pesymistą, ale
pewnie dzięki temu miał mniej rozczarowań.
anabell

14 komentarzy:

  1. Optymizm jest na pewno lepszy, ale dość często przewyższa pesymizm w naszym życiu. A prawa dyktuje nam życie. Wpadki bywają czasem kompromitujące, ale i śmieszne. Bez nich życie było by nudne.
    Pozdrawiam janka

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Janko, najważniejsze to umieć sie posmiać z własnych wpadek, a nie załamywać z tego powodu.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałem kiedyś komentarz do praw Maurphy'ego - niestety, nie pamiętam nazwiska. Komentarz brzmmiał: "Murphy był optymistą..."
    Pozdrawiam
    Nitager

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć Nitager, ale w moim odczuciu to był jednak pesymistą z nutką fatalizmu w tle.
    Ja to jestem też raczej pesymistką, jesli idzie o moje sprawy, natomiast w sprawach innych osób przejawiam czasami optymizm-umiarkowany.
    Miłego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Anabell, a jak czytałam wraz ze wzrostem liczby ludzi liniowo relacje między nimi wzrastaja wykładniczo, a więc w tym tempie wzrasta pole również i konfliktów, jak i wzrasta konieczność regulacji.
    No mnie jednak o dziwo kromki czesto spadają masłem do góry.może cienko smaruję.
    Świetnie, że przypomniałaś Murphy'ego.
    Maria Dora

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Anabell, ja jestem miłośniczką praw Murphy'iego, ale traktuję je z nutką humoru - łatwiej znosić takie drobne wpadki, jak przypomni się któreś prawo. Wystarczy, że trafię do wolno posuwającej się kolejki do kasy, i mogę się pośmiać, że Murphy zawsze ma rację:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. witaj anabell, ja kiedyś na podstawie tych praw uczyłam konstrukcji z "if" - jeśli... i wykorzystywaliśmy prawo Murphiego, smiechu zawsze było co niemiara (lucy)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie szuraj krzesłem i tak tonu nie dobierzesz mówiła moja koleżanka z za deski kreślrskiej do kolegi obok ,kiedy mu się bąk przytrafił.Humor ,oby nas nigdy nie opuszczał. Uleczka

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak - jak coś się ma nie udac, to i tak się nie uda.. To tak jakby czasem o mnie:) I że jak cos doskonalisz, to na pewno to posujesz - wypisz, wymaluj ja:)) Ale co mi tam. Jak zepsuję, to potem naprawię i kto wie czy nie będzie doskonalsze? :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Mario,mnie na szczęście, jeśli te kromki spadają, to tylko na blat stołu, więc jeszcze nadają się do spożycia.Ale ostatnio wyleciało mi z ręki już otwarte opakowanie plastrowanego sera i oczywiście musiało się przy tym otworzyć całkiem, a ser wylecieć.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć Roztrzepańcu, ostatnio dgy sterczałam w kolejce do kasy to dwie sąsiednie śmigały, a ja stercałam, bo cos sie zacięło. I zawsze miałam cyrki z przesiadkami w podróży.I co wtedy zostaje- właśnie się pośmiać , bo niewiele się poradzi.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Lucy, myślę,że łatwiej wszystkiego sie uczyć, gdy można przy okazji się pośmiać. Może ta odrobina śmiechu pomaga na tyle obniżyć stres,że łatwiej się zapamiętuje.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę Uleczko, że humor to podstawa egzystencji, bez niego trudno byłoby znieść codzienność, która chwilami potrafi nas
    przygniatać.
    Miłego ,:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Ewutku, do mnie tez kilka tych powiedzeń pasuje jak ulał-np. to o przeiadkach, o wpadaniu narzędzi w sposób złośliwy i o tym szukaniu- bo czy można znależć klucze od mieszkania, jeśli wsadzi się je razem z masłem do lodówki i to do zamykanej klapką przegródki?
    Czy skojarzyłabyś taki schowek z kluczami? Zdolna jestem, prawda?
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń