niedziela, 6 grudnia 2009

186. Dni chwały minęły

Czy pamiętacie jeszcze Bajkonur? Ten pierwszy i największy na
świecie kosmodrom powstał w 1955 roku w Kazachstanie. Był jednym
z trzech kosmodromów na świecie przeznaczonych do wystrzeliwania
załogowych statków kosmicznych. Oprócz Bajkonuru podobne warunki
spełniały kosmodromy Cap Canaveral na Florydzie i Jiuquan w
Chinach.

Budowa pierwszego na świecie kosmodromu zaczęła się w styczniu 1955
roku a już w półtora roku pózniej nastapiły próby z rakietą nośną
R-7.Dopiero czwarta próba w sierpniu 1957 była pomyślna.
4 pazdziernika 1957 roku, zmodyfikowana rakieta R-7 wyniosła na
okołoziemską orbitę pierwszego na świecie sputnika. Zrobienie peł-
nego okrążenia Ziemi zajmowało mu 96 minut.Zanim spłonął w atmo-
sferze wykonał takich okrążeń 1,4 tysięcy. Cały świat śledził lot
sputnika, którego sygnały odbierali wszyscy radioamatorzy w dowol-
nym punkcie naszego globu.
Amerykanom udało się wystrzelić swego pierwszego satelitę dopiero
1 lutego 1958 r- był to Explorer 1.

Nim doszło do pierwszego lotu załogowego wizytę w kosmosie składa-
ły zwierzęta i....manekin. Manekin miał nawet imię i nazwisko-
Iwan Iwanowicz. To próby z jego udziałem udowodniły możliwość bez-
piecznego lądowania na powierzchni gruntu.
Sądzę,że niewielu z Was pamięta dzień 12 kwietnia 1961 roku - ja
pamiętam. Tego dnia poleciał w kosmos pierwszy człowiek, Jurij
Gagarin. Oczywiście wiadomość o tym podano już po fakcie. A w
Polsce natychmiast powstało mnóstwo,czasem niewybrednych, dowcipów.
W tym samym roku w sierpniu, statek Wostok 2 wyniósł na orbitę
kolejnego kosmonautę- Hermana Titowa. Titow spędził na orbicie aż
25 godzin i 11 minut, zjadł dwa posiłki i nawet odbył dość długą
drzemkę, przegapiając tym samym czas łączności z Ziemią.
W centrum lotów kosmicznych byli pewni,że statek zaginął w Kosmosie.
Ostatnim sporym sukcesem kosmonautyki był próbny lot bezzałogowy
wahadłowca Buran w 1988 roku.Buran wykonał 2 okrążenia wokół Ziemi
i bezawaryjnie wylądował na kosmodromie Bajkonur, na lotnisku
Jubilejnyj. W 2 lata pózniej program Buran-Energia został zawie-
szony , a z chwilą rozpadu ZSRR ostatecznie zamknięty.

Bajkonur był niemym świadkiem nie tylko pomyślnych dni astronau-
tyki radzieckiej. 24 pazdziernika 1960 r.podczas prób z rakietą
R-16 nastąpił wybuch, zapaliło się ponad 200 ton paliwa.Zginęło
ponad 120 osób. Dokładnie w 3 trzy lata pózniej, też 24 pazdzier-
nika wybuchł pożar w silosie nr 70, w którym przeprowadzano
próby z nowym paliwem.Tym razem śmierć poniosło 7 osób.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego Bajkonur stał się własnością
Kazachstanu i w 1994 roku Rosja i Kazachstan podpisały umowę,
w ramach której Rosja dzierżawi kosmodrom płacąc za niego 115 mln
dolarów rocznie. Stąd wystrzeliwuje statki załogowe oraz transpor-
towe statki kosmiczne zaopatrujące Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Od 1 stycznia b.r. kosmodrom przestał być obiektem wojskowym i jest
pod nadzorem rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos.Można go nawet
zwiedzać, ale trzeba mieć specjalną przepustkę.
Od tego czasu Bajkonur opuściło około 2 tysięcy rosyjskich specja-
listów, a Rosja planuje przeniesienie lotów transportowych i zało-
gowych na nowy kosmodrom w obwodzie amurskim.
Kosmodrom Wostocznyj ma być uruchomiony w 2015 roku.

Kazachscy pracownicy Bajkonuru już dziś z niepokojem patrzą w
przyszłość, gdy Rosja całkiem opuści ich kosmodrom.

na podst."Wokrug Swieta"

20 komentarzy:

  1. Witaj Anabell, jak miło znowu czytać Twoje interesujące teksty. Bajkonur jest przykładem, że wszystko mija, i my jesteśmy świadkami upadku potęgi kosmicznej dawnego ZSRR. Ale jednocześnie obserwujemy rozwój innych dziedzin wiedzy, choćby informatyki, z której korzystamy.
    Serdecznie pozdrawiam.
    Nola

    OdpowiedzUsuń
  2. Przytoczę jednej z dowcipow z tamtej epoki:

    - Panie Majster ! Panie Majster !
    - Co ?
    - Ruskie w kosmos polecieli !!!
    - Wszystkie ?
    - Nie. Tylko jeden...
    - To co mi, k..a, głowę zawracasz ?

    Z astronautycznym pozdrowieniem

    Atahualpa

    OdpowiedzUsuń
  3. 115 milionów piechotą nie chodzi...ciekawe jak to sie rozwiąże w czasie, bo Rosja jednak oszczędzać tez musi i chyba straciła już ochote na wyscigi z USA w każdym zakresie, przynajmniej takie mam odczucie...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W ciekawych czasach nam przyszło żyć...zobacz jak wiele ludzie dokonali tylko za naszego życia.Od lotu w kosmos po....sama nie wiem jak daleko juz siegaja nasze osiągnięcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Nolu, a ja się cieszę,że wracasz na blogowisko. Świat się zmienia, potęgi padają, dzieci dorastają, wszystko pędzi do przodu.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć Atahualpo, miło,ze znów zajrzałeś. Czy zauważyłeś jak wiele razy "te ruskie" były tematem dowcipów? Nawet kulinarnych.
    Miłego,:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Beatko, mam wrażenie,że tak naprawdę obie strony zaprzestały tego nonsensownego wyścigu. Bajkonur jest jeszcze na razie cennym dla Kazachstanu kawałkiem ziemi, ale to się pewnie niedługo urwie.Budowa nowego kosmodromu też pewnie niezle kosztuje i ciekawa jestem co będzie z płaceniem za Bajkonur między 2015 rokiem a terminem wygaśnięcia umowy.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Kasiu, właśnie o tym pomyślałam któregoś dnia. Jeżdżę ulicami, których nie było gdy byłam dzieckiem, odwiedzam ludzi na osiedlach, których nie tak dawno wcale nie było, miasto tak się rozrosło,że do wielu specjalistycznych przychodni mam po kilkanaście kilometrów.Za mego życia ludzie polecieli w Kosmos, lądowali na Księżycu, tkwią na stacji orbitalnej, zmienił się kolejny wiek, wykonuje się operacje na otwartym sercu wręcz rutynowo, przeszczepia się różne narządy.Zastanawiam się tylko, czy dzięki tym wszystkim zmianom jesteśmy szczęśliwsi niż nasi pradziadowie.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powinniśmy być niewyobrażalnie szczęśliwsi od naszych prapra. Moja mama zawsze podkreślała to,że jaka to powinnam być szczęśliwa że żyję w tak w komfortowych czasach. Mama jeszcze pamiętała dzień w którym się pojawił pierwszy pstryczek elektryczek w naszych domach. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Badanie kosmosu i podroze z tym zwiazane sa konieczne i niejednokrotnie musowe (np. umieszczanie satelit komunikacyjnych), a jednak czasem nie podoba mi sie ze zajmuja sie tym kraje ktorych nie bardzo na to stac albo nie potrafia w pierwszym rzedzie zatroszczyc sie o byt swoich obywateli. Wydaje mi sie to troche zmarnowaniem budzetu na rzeczy nie pierwszej potrzeby. Pozdrowienia, Anabell.
    Margo4

    OdpowiedzUsuń
  11. Jasio mówi do Małgosi:
    - Kiedy dorosnę, zostanę kosmonautą i polecę na Słońce.
    - Jasiu, przecież tam jest za gorąco!
    - To polecę w nocy!

    Coś mi się zdaje, że te ówczesne kosmiczne wyprawy podobnie wyglądały. Trochę prawdy, a trochę przechwałek i kłamstw w ramach kosmicznego wyścigu z Ameryką. A ile nie wiemy i się nigdy nie dowiemy?

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Uleczko, ja myślę,że wtedy chyba było bardziej po ludzku. Przede
    wszystkim nie było tak zabójczego tempa życia, łatwiej było dostrzec świat wokół siebie i drugiego człowieka.Z pewnością wszelkie zdobycze techniki ułatwiły nam życie codzienne, ale jesteśmy zagonieni i chyba nawet nie jesteśmy w stanie się tym wszystkim cieszyć.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz Margo, mnie się wydaje,że dawno, dawno, gdy nie było radia i TV
    (więc i satelity były niepotrzebne)
    życie było przede wszystkim zdrowsze, bo bardziej związane z naturą. Co mi z tego,że gdy w Iraku podłożą bombę to ja o tym wiem po 15 minutach- nie jestem wcale z tego powodu szczęśliwsza.Poraża i przeraża mnie natłok informacji.Wiem kochana,mimo wszystko fajnie jest korzystać z internetu i komórki:))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj alElluniu, jestem pewna,ze obie strony nie wszystko ujawniały. Rosjanie zawsze podawali po fakcie, że ktoś tam w Kosmosie lata a ile było nieudanych startów tego nikt nie wie.
    Miłego, )

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziś powstał kult pieniądza i dóbr doczesnych na masową skalę. Chyba w tym tkwi problem szczęścia/nieszczęscia naszego pokolenia. Wielu ludzi wraca do natury.Nazywamy ich dziwakami.

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdyby nie było wyścigu w kosmos między USA a ZSRR to kosmonautyka nie byłaby na tak wysokim poziomie jak teraz. Z drugiej strony jak zobaczyłem ile jest zainstalowanych nad naszymi głowami satelitów to aż się zdziwiłem, że jeszcze świeci nam słońce bo cztery razy więcej lata jeszcze dawno wyeksploatowanych śmietników. Jak by to wszystko nagle miało runąć na naszą planetę to atmosfera spalając te badziewie świeciłaby chyba przez wiele miesięcy i mięlibyśmy "białe noce". Pozdro!
    trocki

    OdpowiedzUsuń
  17. Kasiu, ja bym chyba chętnie podziwaczyła trochę, ale wolałabym, żeby był internet na tym łonie natury:))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj trocki, mam nadzieję,że to wszystko nie walnie w dół jednego dnia,bo to pewnie nie byłoby w sumie wesołe. Nie wszystko doszczętnie płonie w atmosferze, jednak sporo ląduje na Ziemi.I nie byłoby radośnie oberwac jakimś kawałkiem saletity w głowę:)
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Anabell! Myślę, że loty kosmiczne w wydaniu badawczym przynoszą w tej chwili niedużo korzyści z wyników badań w stosunku do poniesionych nakładów. Jedynie wynoszenie satelitów jest jeszcze opłacalne, no i oczywiście turystyka kosmiczna. Podejrzewam, że w tę stronę podąży kosmonautyka bo są ludzie, którzy mają pieniądze aby dla rozrywki wydać kilkadziesiąt milionów dolarów. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj mironq, o ile wiem, to ceny komercyjnych lotów kosmicznych są dość astronomiczne i zbyt wielu chętnych to jeszcze nie ma.Jeżeli w tym tempie będą ludzie dalej "sadzali" kolejne satelity na orbicie, to niedługo zrobi się z nich
    aureola wokół Ziemi;))) A w ewentualne korzyści z podboju Kosmosu
    to ja nie wierzę.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń