Czy pamiętacie film Ridleya Scotta "Łowca Androidów"?
Okazuje się, że na naszych oczach zaczyna się tworzenie cywilizacji rodem z tamtego filmu.
Kanadyjski wynalazca, Le Trung, trzydziestotrzyletni Wietnamczyk, wykonał duży krok do największego marzenia futurologów- stworzenia humanoidalnego androida.
Jego dziełem jest pomoc domowa o imieniu Aiko - najbardziej spektakularny i najdroższy cud współczesnej cybernetyki.
Aiko wygląda z daleka jak oryginalna Azjatka. Ma idealne wymiary, piękny uśmiech i zadbane , ciemne włosy. Jej zdolności mogą przyprawić każdego o zawrót głowy. Potrafi bowiem rozpoznawać twarze, wypowiada 13 tysięcy zdań, podczas przejażdżki może być przenośnym GPS-em lub funkcjonalnym laptopem.
Ponadto -nie musi jeść, nie odmawia wykonania poleceń i nie narzeka.
No i jeszcze coś, czym wprawia w zachwyt wszystkich panów - nie odczuwa zupełnie potrzeby ciągłego chodzenia na zakupy i wydawania pieniędzy.
Konstruktor podkreśla w wywiadach, że wciąż jest to wersja niedoskonała i niestety konieczne są dalsze nakłady finansowe., by ją ulepszyć, np. sprawić by Aiko poruszała sie jak człowiek.
Wszyscy odnoszą wrażenie, że wynalazca traktuje swój wynalazek jak kogoś bardzo bliskiego. Aiko każdego ranka czyta mu najciekawsze artykuły z gazet, a gdy wraca z pracy, towarzyszy przy kolacji.
Le Trung uważa, że można tak przeprojektować oprogramowanie jego wynalazku, aby Aiko stała sie również - patrnerem seksualnym. I co wtedy?
Bo czy mozliwe jest w naszej rzeczywistości realne uczucie między człowiekiem a androidem?
Wynalazek pana Le rodzi kluczowy dla naszej cywilizacji precedens, gdyż balansuje niezwykle blisko granicy, po przekroczeniu której nastąpi powszechna zgoda na związki Homo Sapiens z androidami.
Skutków takiego wydarzenia nie sposób sobie nawet dziś wyobrazić.
Znani futurolodzy przewiduja, ze juz za 20 lat "sztuczna inteligencja" moze osiągnąć poziom świadomości równy człowiekowi, by potem zdominowac nasz gatunek na zawsze.
W takiej sytuacji każde przesuwanie wspomnianej bariery musi być podejmowane z rozwagą i spokojem.
Pomyślałam od razu o jednym z blogujących, który tak pięknie pisze "porady"o tym, jak wytrzymać z kobietą.
I wiecie co, mam nadzieję, że nie dotrwam do czasu, gdy konkurentkami kobiet staną się -
androidki. Brrr.. okropieństwo!
anabell
Stworzenie takiego androida to duże osiągnięcie, i pewnie w przyszłości będzie ich znacznie więcej. Traktowanie androida jak człowieka to już jednak zupełnie inna sprawa. Le Trung traktuje Aiko jak partnerkę doskonałą - gazetę poczyta, usmiechnie się, maila sprawdzi, ciągle śliczna jak nastolatka, kto wie, może da się kiedyś do łóżka zaciągnąć! Nie kłóci się, nie ma własnego zdania, na zakupy nie chodzi - kobieta ideał! Wybacz mi sarkazm, Anabell, ale dla mnie to już zakrawa na skrzywienie... Rozumiem tworzenie użytecznych robotów, do pracy w niebezpiecznych warunkach, na przykład, ale nie chciałabym nigdy stworzenia sztucznej nteligencji. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - byłoby to dość niebezpieczne dla ludzkości. Ale żeby mi toto czasem ugotowało, posprzątało itd? Czemu nie:) Ile czasu można by było wykorzystać na inne rzeczy (choć po sobie wiem, że paradoksalnie im wiecej tego czasu, tym go niestety mniej...) Ale tu już jest granica jestestwa tego robocika. Nie chcę zatracić sensu własnego istnienia. Uważam, że wszelkie nowinki mają nam ułatwić życie, a nie przeżyć je za nas. To nasze zadanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Mnie taki extra inteligentny robot przeraża, ja nawet swój komputer podejrzewam,że on żyje własnym życiem, bo często on robi więcej niż ja od niego wymagam- np.nagle, bez żadnego powodu publikuje mi posta, którego aktualnie piszę a nie dałam komendy "publikuj posta".Tak mnie to przeraziło,że mało ze stołka nie spadłam.Roboty nitujące lub malujące karosierie to mi sie nawet podobają, ale android w domu- nigdy.
OdpowiedzUsuńMiłego roztrzepańcu,
anabell
No właśnie, obyśmy nie poszli za krok za daleko, bo potem będzie cięzko wrócić do stanu poprzedniego. Rozumiem facetów, to wszak wygodnickie prymitywy-ma być mloda, ładna zgrabna, posłuszna i niczego nie wymagać.Mam jednak nadzieję,że to będą tak drogie urządzenia,że chyba niewiele osób będzie mogło na cos takiego się szarpnąć.
OdpowiedzUsuńserdeczności, anabell
Pocieszę Cię, bo mój komputer robi dokładnie to samo:) Nawet jest złośliwy nieco, bo np. wykasuje mi posta w momencie, gdy klikam "opublikuj";/ bestia niewdzięczna...
OdpowiedzUsuńHehe, co do ceny tych cudeniek, które jakoby miały nas zastąpić - ja mam nadzieję, że sama ich produkcja nie będzie opłacalna:)
Effciu, lejesz balsam w moje serce, że Twój tez jest znarowiony.
OdpowiedzUsuńA mój to jeszcze potrafi się sam wyłączyć (bez mego udziału) i potem mam komunikat,że to było w ramach ochrony plików. A co mi wcięło przy okazji to jego.
Ja też mam nadzieję,ze względy ekonomiczne nie dopuszczą do masowej produkcji.
Pa, anabell
Kurcze mnie przeraża, że mogłabym się w przyszłości związać z androidem. Albo mąż mojej córki by nim był.. Brr.
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony może androidy można by posłać do ciężkich, niebezpiecznych pracy by ludzi nie narażać?
No a gdyby ów android był extra zaprogramowany, tak w sam raz pod Ciebie i spełnial kazde zyczenie i nie posiadał typowych męskich wad?
OdpowiedzUsuńMogłby być delemat, no nie?:))))
Zapomniałaś,że do ciężkich prac i tych niebezpiecznych to miałyśmy zatrudniać przestępców.Androidy byłyby do tego za drogie.Jedyna pociecha,że w Polsce to jeszcze do tego bardzo daleko.
Miłego Erinti, anabell
Anabell, jakby te androidki tylko prały, sprzątały, prasowały koszule, to niech by tam sobie były, czemu nie...
OdpowiedzUsuńA kto chce znaleźć "konkurentkę" swojej żony to i wśród czujących kobiet znajdzie bez trudu. Takich akurat nie brakuje, więc nie będzie dążył do zastąpienia ich androidkami.
alElla
Wiesz alEllu, ale te czujące to zawsze z czasem zaczynaja marudzić, a to,że on ma dla nich za mało czasu, a to chcą żeby im coś kupic, a taka androidka bedzie "programowo" pozbawiona funkcji narzekania i zachcianek-chodzący, rozpieszczający ideał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, anabell
Z pozoru kobieta idealna. Ale jak znam życie to żaden facet (normalny facet) długo by z nią nie wytrzymał. Umarłby z nudów. Jest całkowicie przewidywalna. A w kobietach to jest właśnie najbardziej urocze, że nigdy, ale to nigdy nie wiadomo co dokładnie za chwilę zrobicie. Takie roboty nie będą dla Was nigdy zagrożeniem. Przynajmniej wśród tych facetów, którym warto poświęcić trochę uwagi.
OdpowiedzUsuńCześć Jacku, ja już widzę oczami wyobrażni, jak klient przyprowadza androidkę do serwisu i każe jej nieco zmienić program,żeby np. raz na 3 dni wniosła pewne novum- np.ponarzekała, poprzeszkadzała w oglądaniu TV, pozadawała kilka głupich pytań z gatunku "czy ty mnie jeszcze kochasz?"Ci bardziej "wyrafinowani" mogą sobie zażyczyć by poczłapała po domu w lokówkach i z maseczką odżywczą z zielonej glinki na twarzy.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, anabell
Hihi zabawnie to opisałaś Anabell:) Mogłaby jeszcze chcieć oglądać z facetem komedie romantyczne zamiast meczu, i dopytywać się ciągle czy ładnie wygląda:) Słowem, program programem, a prawdziwej kobiety i tak nie przebije;-P Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńWitaj, Roztrzepańcu, bo przecież my to jesteśmy cudownym, niepowtarzalnym gatunkiem biologicznym!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko,
anabell
Czytając zastanawiałam się, czy z tą sztuczną laską będzie można spać. Szybko zaspokoiłaś moją ciekawość:))) Lepiej niech nie robią tych androidów, bo chłopy i tak mają wyginąć a potem my się będziemy użerać ze sztuczną inteligencją:))))
OdpowiedzUsuńNie starszmy się, toż taki android bedzie miał w środku jakieś śrubki, nity, płytki, kabel do gniazdka, albo baterię słoneczną na plecach, więc nawet jeśli mini założy to gdzie mu do prawdziwej dziewczyny. A poza tym czy to bedą tylko androidy płci żeńskiej? Jaki doskonały, zawsze słuchający nas i komplementujący, przynoszący kwiaty może być Pan Android, nawet jeśli by tryby mu z boku wystawły, mógłby konkurować z żywymi facetami. Nola
OdpowiedzUsuńWiesz Atino, chwilami mam wrażenie,że niektorzy z nich to juz dziś maja sztuczną inteligencję:))) i sa zaprogramowani nieco wadliwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, anabell
Witaj Nolu, ja tez uważam, że powinien byc równiez robot-facet, specjalnie dla pań. Nie rozumiem, dlaczego robota domowego wszyscy projektuja w formie kobiety. Czasy sie zmieniły wszak.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, anabell